Potężny pożar w dużym stopniu zniszczył połączone bloki w podwarszawskich Ząbkach. "Trwają działania wojewody, by pieniądze na pomoc poszkodowanym trafiły do nich już w sobotę" - powiedział szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Pomoc doraźna dla osób pokrzywdzonych w pożarze to 8 tys. zł. "Pierwsze zaliczki na poczet odszkodowań będą mogły pojawić się na kontach pogorzelców z Ząbek w najbliższych dniach" - przekazał z kolei rzecznik prasowy Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).

  • W czwartek wieczorem wybuchł potężny pożar w Ząbkach pod Warszawą, ogień objął trzy połączone budynki mieszkalne przy ul. Powstańców.
  • W pożarze nikt nie zginął, nie ucierpiały też zwierzęta; trzy osoby doznały lekkich urazów.
  • W 211 mieszkaniach mieszkało ponad 500 osób; trwa szacowanie, ile osób potrzebuje pomocy doraźnej i czasowej.
  • Pomoc doraźna dla poszkodowanych to 8 tys. zł, pieniądze mają trafić do mieszkańców już w sobotę.
  • Pierwsze zaliczki na poczet odszkodowań mogą pojawić się na kontach pogorzelców w najbliższych dniach.

W piątek po południu odbyła się wspólna konferencja szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka, szefa kancelarii premiera Jana Grabca i burmistrz Ząbek Małgorzaty Zyśk.

Siemoniak przekazał, że w tej chwili policjanci i strażacy zabezpieczają teren i przygotowują do działań inspektoratu nadzoru budowlanego. Badamy przyczyny tego pożaru. Zarówno policja, straż pożarna, ale także, jak w wielu innych przypadkach pożarów w kraju, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego interesuje się tym tematem - zaznaczył.

Podkreślił, że nie ma żadnych przesłanek, żeby stwierdzić jakiekolwiek podpalenie, natomiast nie można wykluczyć żadnych scenariuszy.

Kiedy i jaka pomoc dla poszkodowanych?

Jak najszybciej pieniądze na pomoc poszkodowanym w pożarze w Ząbkach trafią do ich rąk. Wojewoda mazowiecki uczyni wszelkie kroki, żeby trafiły w sobotę. Następnym krokiem będą środki na odbudowę i zaopiekowanie się mieszkańcami - zaznaczył Siemoniak.

Jak wcześniej informował wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski, standardowo pomoc doraźna dla osób pokrzywdzonych w pożarze to 8 tys. zł; w zależności od skali zniszczeń mieszkania będzie możliwe uruchomienie dalszych środków finansowych.

Szef kancelarii premiera wyjaśnił, że większe zaangażowanie administracji rządowej w tym przypadku jest zupełnie zrozumiałe dlatego, że skala pożaru i osób poszkodowanych, jest tak duża, że w zwykłym trybie działania gmina nie jest w stanie sobie ze wszystkim poradzić.

Kiedy mieszkańcy będą mogli wejść do siebie?

Grabiec zaznaczył, że w pierwszej fazie uprawnione do tego organy będą oceniać stan techniczny budynku, po to żeby chociażby umożliwić dostęp mieszkańcom do ich własnego majątku, rzeczy osobistych i dokumentów.

Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy to będzie możliwe, ale mamy zapewnienie ze strony służb, że działają w trybie ciągłym, by jak najszybciej dostarczyć poszkodowanym informacje, kiedy będą mogli wejść do mieszkań - dodał Grabiec.

Podkreślił, że druga faza to ocena w jakim tempie i trybie będzie mógł być odbudowany budynek i kiedy mieszkańcy będą mogli do niego wrócić.

To budynek prywatny, którym zarządza wspólnota mieszkaniowa, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami będziemy szukać sposobów na to, żeby wspomóc mieszkańców w jak najszybszej odbudowie tego obiektu - dodał szef kancelarii premiera.

Co z ubezpieczeniem mieszkań?

Pierwsze zaliczki na poczet odszkodowań będą mogły pojawić się na kontach pogorzelców z Ząbek w najbliższych dniach - przekazał PAP rzecznik prasowy Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) Artur Dziekański. Dodał, że każdy poszkodowany, który jest ubezpieczony, zostanie powiadomiony, jakie dokumenty dostarczyć.

Jak wskazał rzecznik PIU, zakłady ubezpieczeń od piątkowych godzin porannych podjęły kontakt telefoniczny z ubezpieczonymi; przyjmują zgłoszenia szkód oraz udzielają pomocy. Dodał, że decyzje w sprawie wypłat zakłady ubezpieczeń podejmują "w zależności od sytuacji i od potrzeb klientów".

Zaznaczył przy tym, że z uwagi na bezpieczeństwo, nie ma jeszcze stosownych pozwoleń od służb na wejście na teren pogorzeliska i rozpoczęcia oględzin mieszkań dotkniętych pożarem lub skutkami akcji gaśniczej. Podkreślił jednak, że odszkodowania będą wypłacane "tak szybko, jak to tylko możliwe".

Dziekański zaznaczył, że zakłady ubezpieczeń są gotowe stosować uproszczenia w procedurze likwidacji szkód, w tym wypłaty zaliczek na poczet odszkodowań, a także zapewnić lokale zastępcze, jeśli poszkodowany miał to uwzględnione w umowie.

Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że w sektorze gospodarstw domowych ubezpieczonych jest średnio 49 proc. nieruchomości. Ubezpieczenie budynków jednorodzinnych jest bardziej powszechne niż budynków wielorodzinnych - szacuje się, że ubezpieczonych jest ich 72 proc., podczas gdy dla budynków wielorodzinnych jest to 40 proc.

Dramatyczny pożar w Ząbkach

W czwartek po godzinie 19 zapaliło się poddasze w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Ogień objął trzy połączone ze sobą budynki. Mieszkańcy Ząbek i okolic zostali poinformowani, by zamknąć okna i nie wychodzić na zewnątrz.

Strażacy, którzy przeszukali wszystkie pomieszczenia, nie znaleźli ofiar, nie ucierpiały także zwierzęta. Trzy osoby, które znajdowały się na zewnątrz obiektu doznały "bardzo lekkich urazów" i nikt nie trafił do szpitala. Poszkodowanych zostało trzech ratowników, w tym dwóch funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej.

Z informacji przekazanych przez wojewodę Frankowskiego wynika, że w 211 mieszkaniach mieszkało ponad pięćset osób. Dodał, że trwa szacowanie, ile z tych osób będzie potrzebowało pomocy doraźnej, a ile czasowej.

W piątek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie pożaru budynków mieszkalnych w Ząbkach.