Prezydent Andrzej Duda w swoim ostatnim orędziu podsumował dekadę sprawowania urzędu. Podkreślił, że Polska stała się państwem nowego formatu, a jego największym dziedzictwem jest przekonanie, że „słowo dane publicznie zobowiązuje”. W środę, 6 sierpnia, urząd głowy państwa obejmie Karol Nawrocki.

W swoim ostatnim orędziu Andrzej Duda ocenił, że przez 10 lat jego prezydentury Polska przeszła znaczącą transformację. Polska stała się państwem nowego formatu - podkreślił prezydent. Wskazał na rozwój kraju w obszarach militarnym, energetycznym, społecznym, inwestycyjnym i zagranicznym.

Polska jest silniejsza, bezpieczniejsza, zamożniejsza, poważniej traktowana na arenie międzynarodowej i lepiej służy swoim obywatelom niż dekadę temu - ocenił Duda.

Realizacja obietnic wyborczych

Prezydent zwrócił uwagę na konsekwencję w realizacji zobowiązań wyborczych. Dotrzymałem słowa - zaznaczył. Przypomniał, że w 2015 roku, gdy obejmował urząd, w polityce "dominowała narracja: nie da się", a słynne słowa ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego - "pieniędzy nie ma i nie będzie" - były symbolem tamtych czasów.

Wielu wątpiło, kiedy w 2015 roku deklarowałem, że polska polityka może być inna, że państwo może naprawdę wspierać rodzinę, wprowadzimy 500+, wiek emerytalny zostanie obniżony, nasza ojczyzna stanie się bezpieczniejsza, a polska armia wzmocniona. Wreszcie, że słowo dane obywatelom przez polityka nie musi być jedynie pustą obietnicą w kampanii, lecz początkiem realnego działania - mówił Duda.

Wśród osiągnięć prezydent wymienił m.in. rozbudowę armii. Mamy jedną z największych armii w NATO, ponad 200 tysięcy żołnierzy. Trwa największa od dekad modernizacja sił zbrojnych - podkreślił. Wskazał także na bezpieczeństwo energetyczne, wymieniając rozbudowę gazoportu w Świnoujściu i uruchomienie Baltic Pipe.

W polityce społecznej Duda wskazał na wzrost płac, programy 500+ i 800+, a także obniżenie wieku emerytalnego. Rozwój dotarł do mniejszych miejscowości - zaznaczył, podkreślając swój wkład w rozwój mniejszych ośrodków w Polsce.

Prezydent podkreślił, że "głos Polski naprawdę się liczy". Przypomniał, że to Polska ostrzegała przed zagrożeniem ze strony Rosji, uzależnieniem od rosyjskich surowców i wojną hybrydową. Wskazał także na wzmacnianie relacji transatlantyckich i podniesienie wydatków na obronność w krajach NATO.

Przekazanie władzy i przyszłość

Andrzej Duda podkreślił, że prezydent elekt Karol Nawrocki otrzymał od obywateli "silny mandat do prowadzenia polskich spraw". To głos milionów rodaków, który wskazuje, jakiej Polski chcą: bezpiecznej, dumnej, wiernej swoim wartościom - ocenił.

Ustępujący prezydent zaznaczył, że uszanowałby także i inny werdykt narodu. Bo szacunek dla werdyktu narodu i dla ciągłości władzy to fundament demokracji, bo to Polacy decydują, nie politycy, nie media, nie grupy interesów - podkreślił.

Duda życzył swojemu następcy sukcesów i "znakomitej realizacji swojej misji". Łączą nas wspólne wartości i poglądy oraz szacunek dla dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego - dodał.

W środę, 6 sierpnia, wraz z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego, zakończy się dziesięcioletnia prezydentura Andrzeja Dudy.