Ciepło i wilgotno – to idealny czas na letnie grzybobranie. W lasach obrodziło, kuszą choćby: prawdziwki, podgrzybki czy koźlarze. Zanim jednak wyruszymy z koszykami, zastanówmy się czy mamy wystarczającą wiedzę na temat grzybów, a jeżeli jest chociaż cień wątpliwości – nie ryzykujmy!

Sezon na grzyby można uznać za otwarty, dzięki ciepłej pogodzie i opadom deszczu. Specjaliści apelują jednak o ostrożność.

Przede wszystkim zbieramy to, co znamy - czyli nie sięgamy po grzyby, co do których mamy wątpliwości. Nie zbieramy owocników niedojrzałych dlatego, że tam łatwo można się pomylić. Generalnie wśród grzybów, które mają tak zwany hymenofor rurkowy, czyli takie rureczki od spodu - jak borowiki, podgrzybki - to są grzyby, które mogą być niejadalne, mogą spowodować jakieś zaburzenia pod postacią: biegunek, wymiotów i bólów brzucha, natomiast nie są to grzyby śmiertelnie trujące. Z kolei wśród tych, które mają hymenofor blaszkowy, jak pieczarki i muchomory - tam niestety spotyka się grzyby, które zjemy raz w życiu, pierwszy i ostatni - wyjaśnia prof. Natalia Pawlas, kierująca Oddziałem Toksykologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu.

Wystarczy zjeść odrobinę, żeby skończyło się to dla nas tragicznie. Grzyby cytotoksyczne zawierają amanitynę - czyli bardzo silną toksynę, działającą na wątrobę i prowadzącą do jej ostrej niewydolności. Czasami konieczny jest jej przeszczep, ale taka sytuacja może zakończyć się nawet zgonem. Na liście tych najgroźniejszych jest nie tylko muchomor sromotnikowy, który obecnie nazywany jest muchomorem zielonawym, ale to także: jadowity i wiosenny.

Trzeba być krytycznym, w stosunku do swojej wiedzy i zachować zdrowy rozsądek - ostrzega specjalistka.

Zasady bezpiecznego grzybobrania

Przede wszystkim zbieramy tylko te okazy, co do których nie mamy wątpliwości, że są jadalne. Sięgamy wyłącznie po wyrośnięte grzyby - zbieranie tych, które nie mają jeszcze wykształconych cech danego gatunku, to najczęstsza przyczyna tragicznych pomyłek.

Jeśli jesteśmy początkującymi grzybiarzami - wybieramy tylko grzyby rurkowe. W tej grupie nie ma tych śmiertelnie trujących, więc ryzyko zatrucia jest dużo mniejsze niż w przypadku grzybów blaszkowych.

Nie powielamy mitów, dotyczących metod rozpoznawania gatunków trujących, takich jak: zabarwienie cebuli na ciemno podczas gotowania z grzybami, ciemnienie srebrnej łyżeczki, gorzki smak - istnieją gatunki śmiertelnie trujące, mające słodkawy smak.

Nigdy nie zbieramy grzybów, które rosną w rowach, na skraju lasu oraz w okolicach skupisk odpadów i nie wkładamy ich do foliowych torebek, ponieważ grzyby szybko się w nich psują, co grozi zatruciem.

Warto pamiętać też, że grzybów nie powinny jeść małe dzieci i osoby cierpiące na zaburzenia układu pokarmowego. Nie należy spożywać ich w zbyt dużych ilościach, bo są ciężkostrawne i nie jemy ich na surowo.

Jeżeli po posiłku pojawią się: nudności, bóle brzucha, biegunka, skurcze mięśni, podwyższona temperatura - należy wywołać wymioty i natychmiast zgłosić się do lekarza.