"Mam poczucie satysfakcji ze zmiany, jaka nastąpiła na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, jeśli chodzi o bezpieczeństwo militarne" - powiedział Andrzej Duda w czasie uroczystości pożegnania z Siłami Zbrojnymi Rzeczpospolitej Polskiej.
We wtorek po południu prezydent Andrzej Duda oraz pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda pożegnali się z Siłami Zbrojnymi RP po 10 latach prezydentury.
Uroczystości rozpoczęły się od odśpiewania hymnu oraz od przemówienia ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Dziękuję za te 18 miesięcy bezpośredniej współpracy i za to, że bezpieczeństwo zostało wyjęte spod sporu politycznego - powiedział szef MON, podkreślając, że bezpieczeństwo - „w tych najtrudniejszych od zakończenia II wojny światowej czasach wymaga współpracy".
To było długie 10 lat (...). Mam poczucie satysfakcji ze zmiany, jaka nastąpiła na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, jeśli chodzi o bezpieczeństwo militarne oczywiście przez to, że tak dalekiemu pogorszeniu uległo bezpieczeństwo naszego geograficznego i politycznego otoczenia. Poprzez pełnoskalową rosyjską agresję przeciwko Ukrainie, trwającą wojnę, odrodzony bez wątpienia rosyjski imperializm - rozpoczął przemówienie Andrzej Duda.
Dodał, że w momencie rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie nikt już nie miał wątpliwości, że potrzebne jest radykalne zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo, w tym na modernizację polskiej armii.
Realizowaliśmy ją od samego początku, od 2015 roku, systematycznie zamawiając nowe uzbrojenie m.in. w Stanach Zjednoczonych i w innych miejscach - powiedział prezydent.
Wiedzieliśmy niestety, że będzie trzeba na nie długo czekać. Ale wiedzieliśmy też, że ono przyjdzie (…). Ta największa zmiana polega na tym, że absolutna większość starego uzbrojenia zniknęła (...). Dziękuję za to wszystko. Dziękuję kolejnym ministrom obrony narodowej - dodał.
"Kłaniam się żołnierzom za ich służbę, ich rodzinom, zwłaszcza tym, które czekają na powrót swoich bliskich z realizacji zadań często poza granicami kraju, związanych z ryzykiem utraty zdrowia i życia. Nasz żołnierz sierżant Mateusz Sitek poległ w obronie polskiej granicy. To jest właśnie los żołnierza. Każdy z was z chwilą złożenia przysięgi podjął decyzję, aby nieść to ryzyko przez całą służbę. Podkreślam mój szacunek dla każdego, kto stoi na straży bezpieczeństwa Rzeczypospolitej" - napisał po uroczystości Andrzej Duda.