W naszym cyklu "Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM" rozmawiamy z ekspertami o bólu głowy. Migreny, czyli bóle samoistne dotykają nawet 14 procent społeczeństwa. Osoby, które mają przewlekłe bóle głowy mogą korzystać np. z leczenia botoksem. Ważne, żeby pamiętać, że migreny potrafią upośledzić nasze funkcjonowanie.

DUŻUR TELEFONICZNY EKSPERTA

W środę (19.11) na Wasze pytania odpowie neurolog doktor Jacek Zwiernik - koordynator oddziału neurologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.

Nasz ekspert będzie odbierać telefony od 12:00 do 13:30.

Dzwońcie! 12 200 00 10.

Szacuje się, że ponad 40 procent pacjentów poradni neurologicznych przychodzi z powodu bólu głowy.

Ból głowy może być samoistny i wtedy nie rodzi to problemów pod względem zagrożenia zdrowia czy życia, natomiast na pewno obniża to jakość życia. 

Niestety w niektórych szczególnych przypadkach ból głowy może zwiastować poważną chorobę będącą już zagrożeniem życia czy zdrowia. A w takiej praktyce ambulatoryjnej, czyli poradnianej, najczęściej mamy do czynienia z dwoma rodzajami bólu głowy. Albo są to bóle głowy migrenowe, najczęstsze, albo bóle głowy napięciowe, nieco rzadsze - tłumaczy dr Jacek Zwiernik, neurolog, koordynator oddziału neurologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.

Co wywołuje migrenę?

Migrena jest bólem głowy, który powstaje bez przyczyny organicznej. Jest to samoistny ból. Szacuje się, że migrena dotyka 14 procent populacji świata, w naszym kraju to ponad cztery miliony osób, więc - jak mówią lekarze - można powiedzieć, że to problem społeczny. 

Pacjent, który podejrzewa u siebie migrenę powinien udać się do lekarza. Przede wszystkim po to, żeby faktycznie zdiagnozować migrenę, bo przecież pacjenci nie mają wiedzy medycznej i nie są w stanie sami się zdiagnozować. Mogą podejrzewać migrenę np. na podstawie tego, że ktoś u nich w rodzinie chorował, bo migrena jest dziedziczna. Druga sprawa to edukacja. Pacjent musi nauczyć się jak postępować w czasie ataków migreny - jakie leki i w jakich odstępach brać - wyjaśnia neurolog dr Agnieszka Strypikowska, ekspertka od bólu głowy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie.  

Tabletka na ból głowy może pogłębić dolegliwości

Zazwyczaj na bolącą głowę bierzemy od razu tabletki przeciwbólowe. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ich zbyt duże spożycie prowadzi właśnie do bólu głowy.

Osoby, które przyjmują leki przeciwbólowe więcej niż 12 dni w miesiącu mogą rozwinąć polekowe bóle głowy - mówi dr Zwiernik. A wtedy potrzebny jest detoks, aby oczyścić organizm.

Nie jest też mitem, że niektóre osoby bólem głowy reagują na pogodę. Osoby, które są skłonne do bólu głowy, mówimy na nich migreny, oni mają wrażliwość na zmiany ciśnienia atmosferycznego i przy nadchodzącym deszczu, przy nadchodzącym wietrze, rzeczywiście zaczynają odczuwać bóle głowy - mówi lekarz.

Leczenie migreny botoksem

Osoby, które chorują na migrenę od kilkunastu lat mogą korzystać z leczenia toksyną botulinową, czyli popularnie zwanym botoksem. Do leczenia migreny toksyną botulinową kwalifikują się wyłącznie pacjenci ze stwierdzoną tak zwaną migreną przewlekłą. To są pacjenci, którzy mają powyżej 15 dni z bólem głowy w miesiącu, z czego minimum osiem to jest ból typu migrenowego. Zabieg trzeba powtarzać co 3-4 miesiące - zaznacza neurolog dr Agnieszka Strypikowska, ekspertka od bólu głowy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie.

Botoks w niewielkich ilościach wstrzykuje się w obrębie głowy i karku.

"Migrena to nie choroba księżniczek"

W Polsce szacuje się, że ponad cztery miliony osób może mieć migrenę, w większości są to kobiety. Jak zauważają lekarze, niestety nie wszyscy traktują tę dolegliwość jak poważną chorobę. Z rozmów z moimi pacjentkami wiem, że szczególnie pracodawcy traktują migrenę jak zwykły ból głowy. A przy ataku migreny pacjenci nawet mogą wylądować w łóżku. Migrena to nie jest choroba księżniczek czy hrabianek, a faktyczny powód upośledzenia naszego normalnego funkcjonowania - komentuje doktor Strypikowaska.

Opracowanie: