W konkursie na Najlepszego Recepcjonistę Świata, Polka - Julita Musiał, pracująca w sopockim hotelu przy słynnym Monciaku, zajęła trzecie miejsce. "Bardzo lubię ludzi i pracę z nimi. Wybrałam hotelarstwo, bo interesują mnie podróże i kontakt z innymi. Mimo że czasem bywa ciężko, największą satysfakcję daje mi uśmiech gościa, który wychodząc mówi: 'Dziękuję, pani Julito'. To mnie motywuje do dalszego działania" – opowiada w rozmowie z RMF FM Julita Musiał.
Uśmiechając się do gościa mówię: "Dzień dobry, witam w hotelu (...). W czym mogę panu pomóc?" To jest właśnie ta pierwsza reakcja, którą gość widzi, widzi mnie, więc ja muszę ten uśmiech zachować, żeby pan czuł, że jak teraz pan jest u nas, to jest pan w domu i jest pan, żeby odpocząć i się już niczym nie stresować - mówi Julita Musiał o tym, jak wygląda najważniejszy pierwszy moment interakcji z gościem.
Polka musiała najpierw udowodnić swoje umiejętności na etapie krajowym, aby móc reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej.
Konkurs na Najlepszego Recepcjonistę świata to nie tylko sprawdzian umiejętności zawodowych, ale również test radzenia sobie w trudnych i stresujących sytuacjach. Jak my działamy na co dzień, jak wykonujemy naszą pracę - podkreśla Musiał, wyjaśniając, że codzienna praca z gośćmi jest najlepszym treningiem na konkurs.
W finale oceniana była nie tylko komunikacja z gośćmi, ale również prezencja, sposób rozwiązywania problemów oraz szybka reakcja na nieprzewidziane sytuacje.
Jest sprawdzana akcja-reakcja, czyli tak naprawdę ktoś przychodzi do nas z jednym faktem i obserwuje, jak szybko go rozwiążemy. Na przykład sytuacja, gdy w recepcji jest hałas - nie możemy na to pozwolić, więc sprawdzają, jak recepcjonista sobie radzi, by zachować tam spokój. Jest wiele takich rzeczy, które są kontrolowane, oprócz tego, jak wygląda sam check-in, jak się zachowujemy i w jaki sposób zwracamy się do gościa, bo to jest ważne - tłumaczy Musiał.
Emocje towarzyszące udziałowi w finale - jak mówi - były mieszanką ekscytacji i stresu.
Sukces w tak prestiżowym konkursie nie byłby możliwy bez pasji do pracy z ludźmi i hotelarstwa- mówi Julita Musiał, podkreślając, że to właśnie miłość do zawodu i chęć niesienia pomocy gościom są jej największą motywacją.