Najpierw krótka teleporada. Potem najczęściej osobista wizyta u lekarza. Taki sposób uzyskania pomocy w przypadku jesiennej infekcji, gdy nie wiemy, czy jesteśmy zakażeni koronawirusem, zalecają w RMF FM lekarze rodzinni. Specjaliści przypominają, że jesteśmy w środku sezonu wirusowego.

Najlepszą formą, którą polecamy jest telefoniczne zapisanie się do przychodni. Następnie krótka teleporada od profesjonalisty medycznego, zwykle lekarza. W następnej kolejności jest to prośba o zgłoszenie się na określony czas do przychodni. Staramy się w pierwszej kolejności przyjmować najpoważniejsze przypadki, najważniejsze dla pacjentów. Pacjent jest zapraszany na konkretną godzinę, gdzie w rygorze sanitarnym jest przyjęty przez odpowiedniego lekarza, w odpowiednim pomieszczeniu. Obok tej formy funkcjonują teleporady, których jest mało, lecz nie tak bardzo mało, by nie były potrzebne. Czasami to kwestia prosty uzgodnień, przekazania recepty - opisuje w rozmowie z dziennikarzem RMF FM rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych i prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych doktor Michał Sutkowski.

W naszej przychodni funkcjonują moduły: rejestracja pacjentów i rozmowy z paniami z rejestracjami, telefoniczne rozmowy pacjentów z lekarzami, zapraszanie pacjentów na określone godziny i teleporady inne niż stacjonarne wizyty. Efekt jest taki, że 60-70 proc. pacjentów pomimo czasu pandemicznego jest bezpiecznie przyjmowana, a części pacjentów wystarczy teleporada, często na prośbę pacjentów, bo nie wszyscy chcą zgłaszać się od razu do lekarza rodzinnego osobiście. Często mówię o tym z bólem, bo mamy ogromny dług zdrowotny po poprzednich falach pandemii - dodaje doktor Michał Sutkowski.

Objawy Covid-19 podobne do innych infekcji

W czasie teleporad pacjenci często są kierowani na test w kierunku koronawirusa. Bardzo trudno odróżnić jest zakażenie koronawirusem od grypy czy innej infekcji. Bez testu nie rozpoznamy. Podejrzenie możemy mieć jeżeli pacjent ma poważne objawy takie jak duże duszności czy obniżenie saturacji. Takie przypadki też się zdarzają. Wtedy bardziej podejrzewamy, że to może być Covid-19. W tym sezonie z każdym pacjentem infekcyjnym musimy pracować, jakby był potencjalnie zakażony koronawirusem - dodaje profesor Agnieszka Mastalerz-Migas, krajowa konsultant w dziedzinie medycyny rodzinnej.

Lekarze apelują, by nie próbować przeczekać choroby w domu w przypadku wystąpienia objawów takich jak duszności czy obniżona saturacja i by zgłaszać się na test w kierunku koronawirusa, jeśli zaleci go lekarz.