Z wirusami jest bardzo różnie. Niektóre są groźne, niektóre są niegroźne. Nasz problem z wirusami polega na tym, że to bardzo małe cząsteczki, które są źródłem chorób - mówi w rozmowie z RMF FM dr Lidia Stopyra, specjalista chorób zakaźnych. Jak zauważa pani doktor, zakażenia mogą być różne - od zwykłego przeziębienia, po choroby, których współczesna medycyna jeszcze nie potrafi leczyć, co może doprowadzić do śmierci.
Jeżeli chodzi o profilaktykę przeciwwirusową, najbardziej skuteczne są szczepienia. Co roku Ministerstwo Zdrowia ogłasza kalendarz szczepień. Wśród nich są szczepienia obowiązkowe i zalecane. Nie jest tak, że te obowiązkowe są ważniejsze, czy bardziej potrzebne, niż zalecane. Są po prostu refundowane i dla pacjenta są za darmo. Natomiast te zalecane są również potrzebne - przekonuje dr Lidia Stopyra, specjalista chorób zakaźnych.
Jeśli chodzi o grypę, czy inne infekcje wirusowe, szczególnie ciężko przechodzą je osoby starsze - wyjaśnia doktor. Jak zauważa, częściej też osoby starsze umierają z powodu grypy. Co nie oznacza, że groźne zachorowania nie zdarzają się w sile wieku. Może dojść do groźnych powikłań. Na przykład do zapalenia mięśnia sercowego, które potem przechodzi w kardiopatię i później dochodzi do niewydolności krążenia. Więc nie jest to zgon w trakcie grypy, czy tuż po grypie, ale w takiej perspektywie kilkuletniej.
Wirusy klasyczne, które przenoszą się drogą płciową i których się obawiamy, to jest wirus HIV i wirusy zapalenia wątroby typu C czy typu B. "Klasyczne" choroby przenoszone drogą płciową to kiła czy rzeżączka. Jak mówi nasz ekspert, świadomość pacjentów jest, ale nie jest ona duża. Czasem po podróży się zgłaszają, robią testy. Wywiad niestety nie jest łatwy w takich sytuacjach, ponieważ większość pacjentów wypiera się swoich zachowań.
Powikłania i problemy, które się pojawiają później, jeżeli nie zgłosimy się do lekarza, mogą być bardzo poważne. Przede wszystkim dochodzi do rozwoju choroby, dochodzi do zajęcia kolejnych narządów. Kobieta, która jest zakażona i zajdzie w ciążę, zakaża swoje dziecko - ono może urodzić się chorobą wrodzoną - przestrzega doktor Stopyra. Ze względu na uciążliwość objawów nie ma sytuacji, w której pacjent zakażony nie zgłasza się w ogóle. Prędzej czy później taka osoba musi się wybrać do lekarza - mówi doktor.
Najbardziej egzotyczne są dla nas kraje tropikalne - tam są choroby, z którymi zazwyczaj nie mamy do czynienia. To są nie tylko choroby wirusowe, ale przede wszystkim te powodowane przez pasożyty i bakterie. Jak np. malaria. Jeżeli chodzi o wirusy, najczęściej wirusy tropikalne powodują gorączkę krwotoczną. Tutaj mamy do czynienia z dengą. W krajach typu Brazylia, czyli Ameryka Południowa, problemem jest wirus zika, który jest groźny jest szczególnie dla kobiet w okresie ciąży, ale również - jeżeli zarazimy się tym wirusem i później dojdzie do poczęcia - to dziecko może się urodzić z ciężkimi wadami - przestrzega dr Lidia Stopyra.
Coraz więcej osób wyjeżdża do Azji, do tropików, do Afryki bez szczepień czy profilaktyki. Natomiast specjaliści podkreślają, że potrafimy zapobiegać chorobom tropikalnym przede wszystkim poprzez szczepienia. Ważna jest też profilaktyka lekowa, jak np. w przypadku malarii, na którą szczepionki nie ma.
Jak zauważa Stopyra, profilaktyka powinna być również połączona z kontrolą. Jeżeli wróciliśmy z dalekiego wyjazdu, widzimy u siebie jakieś niepokojące objawy powinniśmy się zgłosić do lekarza. Przede wszystkim wyjeżdżając w odległe kraje powinniśmy zasięgnąć porady na temat profilaktyki. Powinniśmy wykonać szczepienia, ewentualnie dowiedzieć na temat zachowań jakie obowiązują w podróży. Dlatego, że z kraju o wysokich standardach higienicznych, podróżujemy jednak do kraju, gdzie mamy problem z uzyskaniem czystej wody, czy problem z zupełnie innymi chorobami - mówi doktor.
Większość chorób - nawet występujących w tropikalnych krajach - lekarze w Europie potrafią leczyć. Wystarczy tylko zgłosić się do specjalisty odpowiednio wcześnie. To, że jest duża śmiertelność w Afryce czy w Azji, wynika z tego, że jest brak dostępu do lekarza, brak dostępu do szpitala. Wiadomo, że poziom ochrony zdrowia jest zupełnie inny i z tego wynika to, że mieszkańcy tych krajów chorują ciężko i umierają - tłumaczy dr Lidia Stopyra.