Osteoporoza dotyka co trzecią kobietę i co piątego mężczyznę po 50. Roku życia. Jest cichą epidemią, jak mówi o niej dr Anna Wawrzyniak, specjalistka w dziedzinie geriatrii Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. To choroba układu kostnego, która przyczynia się do zwiększonego ryzyka złamań i urazów poprzez zmniejszoną gęstość kości. Z poznańską specjalistką rozmawiał reporter RMF FM, Beniamin Piłat.
Beniamin Piłat RMF FM: Panuje chyba mylne przeświadczenie, że ta choroba dotyczy tylko geriatrii. Czy dotyka ona tylko osób w starszym wieku?
Dr Wawrzyniak: Szczyt zachorowalności dotyczy osób ok. 50. Roku życia i starszych, ale chorować mogą osoby w różnym wieku, nawet dzieci. Jest też wariant choroby uwarunkowany dziedzicznie i też może prowadzić do złamań pod wpływem niewielkiego upadku. O osteoporozie mówi się, że jest cichą pandemią.
Dlaczego cichą?
Ponieważ do momentu upadku, urazu, złamania nie wiemy o niej. Dopiero po doznaniu urazu i odpowiednich badaniach dowiadujemy się, że dana osoba choruje na osteoporozę. Ona dotyka głównie kobiet po menopauzie. Choruje co trzecia kobieta i co piąty mężczyzna w podobnym wieku.
Jakie są objawy?
Objawem jest przede wszystkim złamanie. I to złamanie nie może być bagatelizowany, a bardzo często jest tak, że pacjenci to bagatelizują i mówią sobie "Tak po prostu miało być, złamało się". Nie. Nie można tego bagatelizować, nie można przechodzić obok tego obojętnie. Coś musiało wpłynąć na to złamanie. Jeśli uraz jest wyjątkowo mocny, to nawet zdrowa kość ulegnie złamaniu. Zdarza się, że tak jest. Jednak jeśli upadek nastąpił z tzw. Wysokości własnej, czyli ktoś się przewrócił, potknął, doznał złamania - wówczas trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie "dlaczego tak się stało?". No i osteoporoza jest najczęstszą przyczyną.
Densytometria - trudne słowo, ale niezwykle ważne w kontekście osteoporozy.
Niewątpliwie, ponieważ mówimy tu właśnie o badaniu, które pozwala zdiagnozować osteoporozę. Densytometria, czyli badania wykonywane densytometrem jest metodą nieinwazyjną i bezbolesną. Całe badanie trwa tak naprawdę tylko kilka minut.
Na czym ono polega?
Opiera się na promieniowaniu rentgenowskim, ale o wielokrotnie mniejszej dawce promieniowania niż na przykład podczas prześwietlenia klatki piersiowej. Pacjent kładzie się na kozetce, technik dobiera pozycję i po kilku minutach mamy wartość, która mówi o zawartości minerału kostnego na centymetr kwadratowy powierzchni.
A czy densytometr może być wykorzystywany do innych badań?
Jest jeszcze coś takiego jak morfometria densytometryczna. Pacjent wtedy kładzie się na boku i mamy możliwość sprawdzenia, czy miał w przeszłości złamania trzonów kręgowych, o których nie wiedział.
Co z leczeniem? Czy osteoporozę leczy się farmakologicznie, czy może trzeba do niej podejść z innej strony?
Przede wszystkim musimy sobie postawić pytanie, czy złamanie do którego doszło ma związek z tą chorobą. Jeśli znajdziemy przyczynę wtórną, wówczas leczenie jest również leczeniem osteoporozy. Przed wdrożeniem leków modyfikujących kości, powinniśmy wyrównać gospodarkę wapniową i witaminową. To często dużo trudniejsze dla pacjenta, bo musi sam wycisnąć poty, odstawić używki, przyzwyczajenia, a nie przyjmować tabletkę.
Co w takim razie z lekami?
Leki, które stosujemy wbudowują się do kości i często w niej tkwią nawet kilkanaście lat. Na przykład leki z grupy bisfosfonianów tak działają. Na pewno podjęcie decyzji o leczeniu i sam dobór leków powinny być bardzo dobrze przemyślane.
Pani doktor, nie ma Pani wrażenia, że panuje mylne przekonanie o tym, iż pacjenci powinni wystrzegać się jakiejkolwiek aktywności fizycznej, by nie narażać się na kolejne urazy?
Profesor Dega powiedział kiedyś, że "łóżko to jest błąd lekarski na czterech nogach" i tu zdecydowanie powinnyśmy wystrzegać się, ale braku aktywności fizycznej. Badania naukowe potwierdzają, że bardzo dobrą aktywnością podczas leczenia osteoporozy jest nordic walking. Są też badania, które wskazują taniec jako bardzo dobrą aktywność ruchową. Bez wątpienia chodzi o koordynację ruchową, jej poprawę. Dzięki temu obniżamy ryzyko upadków. Wśród osób chorych, po kontuzjach panuje też taki zespół stresu pourazowego, który powoduje, że boją się one powrotu do ćwiczeń.
Czy osoby chore powinny stosować specjalną dietę?
Na pewno w trakcie leczenia musimy wyrównać poziom białka i wapnia. Chudy drób, chudy nabiał będą tu odgrywały główną rolę. Pacjenci muszą też zrezygnować z niektórych "przyjemności" jak alkohol czy nikotyna. Nie zawsze jest to łatwe.
Według definicji WHO, osteoporoza jest układową chorobą szkieletu charakteryzującą się niską masą kostną, upośledzoną mikroarchitekturą tkanki kostnej, a w konsekwencji zwiększoną jej łamliwością i podatnością na złamania.