Brak dostępności lekarzy jest zmorą osób korzystających z usług medycznych, jak i placówek je świadczących. Sytuację mają poprawić podejmowane przez Ministerstwo Zdrowia działania jak m.in. zwiększanie limitów miejsc na uczelniach medycznych czy projekt koordynowanej opieki zdrowotnej. Ciężar odpowiedzialności za wydłużony czas oczekiwania na konsultacje spoczywa jednak także na pacjentach. Zarówno publiczna, jak i prywatna opieka zdrowotna zmagają się z plagą nieodwołanych wizyt, na które nikt nie przychodzi.
W 2020 r., po publikacji danych NFZ-u z roku poprzedniego w mediach wrzało. Statystyki mówiące o 17 mln nieodbytych konsultacji lekarskich w 2019 r. odbiły się szerokim echem, i choć od publikacji ostatnich reprezentatywnych danych minęły dwa lata, problem wciąż nie jest rozwiązany.
Musimy pamiętać, że po drugiej stronie jest człowiek, a przyczyny nieodwołanej wizyty są różne. Z jednej strony mamy osoby, które próbowały odwołać konsultację, ale system rejestracji zawiódł - infolinia była zajęta, a pacjent nie mógł stawić się wcześniej w placówce, aby osobiście anulować wizytę. Na szczęście w ochronie zdrowia pojawia się coraz więcej możliwości powiadomienia o nieobecności - aplikacje, platformy czy przypominające sms-y. Nie wszyscy jednak potrafią z tego korzystać. Zdarzają się również sytuacje losowe, które sprawiają, że nie możemy poinformować o absencji z wyprzedzeniem. Niestety, gros pacjentów niepojawiających się u lekarza stanowią osoby, które po prostu zapominają o wizytach lub nie zdają sobie sprawy, jak ważne jest ich odwoływanie. Brakuje poczucia odpowiedzialności społecznej za zdrowie innych - ktoś mógłby przecież skorzystać z "ich" miejsca - komentuje Paweł Walicki, Prezes Centrum Medycznego CMP.
Nieodwołanie wizyty lekarskiej generuje straty na wielu płaszczyznach. Najbardziej dotkliwą z nich jest opóźnienie pomocy lekarskiej lub diagnozy osób w potrzebie. Im wcześniej choroba zostanie rozpoznana, tym większe są szanse na skuteczność leczenia. Pacjenci odpowiedzialnie rezygnujący z wizyt, na których nie mogą się pojawić dają innym szansę na lepsze zdrowie. Poprawiają także ich komfort życia, dzięki zmniejszeniu napięcia psychicznego, które towarzyszy obawie o stan zdrowia własny lub kogoś bliskiego.
W czasach, gdy system ochrony zdrowia boryka się z długiem zdrowotnym spowodowanym pandemią, każda odwołana wizyta ma znaczenie i pozwala skrócić długie kolejki oczekujących na konsultację lub zabieg.
Osoby, które nie przychodzą na umówione wizyty blokują nie tylko dostępność do świadczeń medycznych. Marnują również czas specjalistów, którzy czekając na pacjenta nie wykorzystują swojego potencjału i możliwości pomocy.
W przypadku prywatnej opieki medycznej koszty "pustych" konsultacji ponoszą wyłącznie lekarze i podmioty ich zatrudniające, natomiast leczenie w państwowych placówkach jest finansowane ze środków publicznych. Podstawę ich pozyskiwania stanowią składki na ubezpieczenie zdrowotne, co oznacza, że wszyscy podatnicy płacą za nieodwołane wizyty lub zabiegi.
W skali rocznej na nieodwołanych wizytach system opieki zdrowotnej ponosi ogromne straty, których można uniknąć rozbudowując możliwości odwoływania wizyt oraz zwiększając świadomość pacjentów w tym zakresie.
W związku z problemem nieodwoływania wizyt, ruszyła kampania społeczna #ODWOLUJE #NIEBLOKUJE, której inicjatorem jest Centrum Medyczne CMP. Akcja służy uświadamianiu pacjentów w tym, jak ważne jest odwoływanie konsultacji, z których nie mogą skorzystać - wcześniejsze anulowanie daje zasób do wykorzystania dla innych.
Celem kampanii jest edukacja społeczeństwa, co ma przełożyć się na zwiększenie dostępności specjalistów i skrócenie czasu oczekiwania na konsultację. Równocześnie podmioty zaangażowane w inicjatywę będą pracować nad rozwiązaniami mającymi usprawnić proces informowania placówek o nieobecności.
To bardzo ważny i niedoceniany problem - świadczy o tym chociażby liczba podmiotów, które zaangażowały się w kampanię - zarówno z publicznej, jak i prywatnej ochrony zdrowia. Odpowiedzialne podejście pacjentów do umawiania wizyt przyczynia się do minimalizowania sytuacji, które mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie innych. Rezygnacja z wyprzedzeniem może pomóc osobie, która znajduje się w ogromnej potrzebie. Z uwagi na fakt, że do dziś kwestie dotyczące nieodwoływania wizyt nie zostały rozwiązane systemowo, pozostaje nam edukacja i uświadamianie, jak wielki wpływ jeden człowiek może mieć na dostępność służby zdrowia. Oprócz działań edukacyjnych, razem z współorganizatorami akcji pochylimy się nad rozwiązaniami ułatwiającymi odwoływanie wizyt i zapisywanie osób na miejsca, które się zwolniły. Będziemy dążyć do tego, aby wypracowana przez nas karta dobrych praktyk stała się standardem w branży opieki medycznej - wyjaśnia Igor Grzesiak, Wiceprezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.