Policjanci wciąż szukają napastników, którzy w zeszłym tygodniu zaatakowali parę siedzącą w samochodzie na obrzeżach Elbląga w woj. warmińsko-mazurskim. Mężczyznę dźgnęli nożem. 40-latek zmarł w szpitalu.

Z nieoficjalnych informacji dziennikarza RMF FM wynika, że to mogły być porachunki.

Mężczyzna razem z 41-letnią kobietą siedzieli w zaparkowanym samochodzie na obrzeżach Elbląga. Nagle podjechał do nich inny pojazd. Napastnicy wybili szybę i wpuścili do auta gaz łzawiący. Kobiecie nic się nie stało.

40-letni pasażer auta został raniony nożem. Gdy zabierano go do szpitala, był przytomny, ale nie chciał mówić o szczegółach tego zdarzenia. Wiadomo, że napastnicy wyrwali 40-latkowi saszetkę z pieniędzmi.

Ranny mężczyzna po dwóch dniach zmarł w szpitalu. W zeszłym roku wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę za przestępstwa narkotykowe.

Opracowanie: