Dwóch podpalaczy śmietników w Śródmieściu i na Bałutach zatrzymała łódzka policja. W wyniku podpaleń zniszczonych zostało 9 pergoli z kontenerami na śmieci. Uszkodzone zostały także trzy samochody. Straty szacuje się na ponad 100 tys. zł, ale kwota może się podwoić, ponieważ uszkodzeniu uległa wyremontowana elewacja zabytkowej kamienicy.
Maksymilian Jasiak z KMP w Łodzi poinformował w piątek (4 lipca), że policjanci z I i II komisariatu zatrzymali dwóch podejrzanych o serię podpaleń w Śródmieściu i na Bałutach. 47-latek usłyszał dwa zarzuty dokonania podpaleń w ostatnich dniach w centrum Łodzi, a 49-letni mężczyzna odpowie za co najmniej 7 podobnych czynów na Bałutach na przełomie czerwca i lipca.
Do podpalenia pergoli śmietnikowych w Śródmieściu Łodzi doszło 20 i 22 czerwca 2025 r. W pierwszym przypadku w wyniku pożaru spłonęły nie tylko pojemniki na śmieci, ale też dwa pojazdy, których właściciele wycenili straty na ponad 20 tysięcy zł. Efektem drugiego podpalenia było uszkodzenie elewacji zabytkowego budynku, a straty mogą sięgnąć nawet 100 tysięcy zł - powiedział Maksymilian Jasiak.
Drugi podpalacz jest podejrzany o siedem podpaleń na Bałutach. Między 23 czerwca a 1 lipca podłożył ogień w śmietnikach przy ul. Wrocławskiej, Pawiej, Wróblej i Zgierskiej. Tutaj również płonęły pergole śmietnikowe i kosze. W wyniku pożarów uszkodzeniu uległ samochód zaparkowany obok jednego ze śmietników. Łączne straty wycenione przez właścicieli i administratorów sięgnęły ponad 87 tysięcy złotych.
Podejrzanym za podpalenia i zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia. Obaj mężczyźni byli już wcześniej notowani. Podpalacz ze Śródmieścia został zatrzymany, gdy straż miejska przywiozła go na policję. Jak się okazało, monitoring miejski zarejestrował, jak kradnie śpiącemu mężczyźnie papierosy i telefon wart ponad 5 tysięcy złotych.