Rząd Donalda Tuska uzyskał wotum zaufania w Sejmie. Za głosowało 243 posłów, przeciw opowiedziało się 210 parlamentarzystów, nikt nie wstrzymał się od głosu. Głosowanie poprzedziło expose premiera, następnie runda pytań, do zadawania których zgłosiło się rekordowe 269 posłów, a na końcu odpowiedzi szefa rządu na zadane pytania.
Środowe głosowanie ws. wotum zaufania dla rządu wydawało się formalnością. Sejm rozpatrywał wniosek o wyrażenie wotum zaufania przez ponad siedem godzin. Po godz. 9:00 rozpoczęło się godzinne wystąpienie Donalda Tuska, a następnie pytania zadała rekordowa liczba ponad 260 posłów. Premier udzielił odpowiedzi na część z nich; zapowiedział, że w środę opublikowane zostaną informacje szczegółowe i odpowiedzi na wszystkie pytania.
W głosowaniu za wotum zaufania dla rządu było 243 posłów - z Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050-Trzeciej Drogi, Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi oraz poseł niezrzeszony Adam Gomoła; przeciw opowiedziało się 210 posłów - z PiS, Konfederacji, Razem, Republikanów i Konfederacji. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Premier może zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania w dowolnym momencie swojego urzędowania. Decyduje zwykła większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.
Po wniosek o udzielenie rządowi wotum zaufania premier Donald Tusk w przeszłości sięgał już dwukrotnie. Najpierw w październiku 2012 r., prawie rok po powołaniu Rady Ministrów, a po raz kolejny w czerwcu 2014 r. po wybuchu tzw. afery podsłuchowej. Tym razem zapowiedź złożenia wniosku o wotum zaufania pojawiła się dzień po II turze wyborów prezydenckich, które wygrał popierany przez PiS Karol Nawrocki, uzyskując prawie 370 tys. głosów więcej niż kandydat KO Rafał Trzaskowski.
Przed głosowaniem o wotum nieufności Donald Tusk wygłosił expose, w którym podsumował 1,5 roku sprawowania władzy i skarcił poprzednie rządy Prawa i Sprawiedliwości. Premier stwierdził, że w istocie rząd osiągnął sporo w czasie, gdy sprawował władzę, ale zabrakło odpowiedniego zakomunikowania sukcesów społeczeństwu. Problemy z komunikacją mają zostać naprawione, m.in. dzięki powołaniu rzecznika rządu. Ma do tego dojść w ciągu tygodnia.
Przyznając, że przy nowym prezydencie Karolu Nawrockim rząd czeka bardzo trudna praca, premier stwierdził, iż ma "przekonanie, wiarę i pewność", że obecna koalicja ma mandat do rządzenia, a on sam nie zna takiego słowa jak kapitulacja. Szef rządu zapowiedział, że do rekonstrukcji rządu dojdzie w lipcu.
Jednocześnie szef rządu kategorycznie zaprzeczył plotkom o możliwej dymisji. Zaznaczył też, że chce dalej pracować w ramach obecnej koalicji rządzącej, bo - jak uważa - potwierdziła ona w wyborach prezydenckich, że 11 milionów Polaków chce kontynuowania zmian rozpoczętych w kraju w październiku 2023 roku.
Nie chcę innej koalicji. Jestem dumny z tego, że pracują w niej ludzie o różnych poglądach. Życzę wam wytrwałości. Ja jestem gotów prowadzić dalej rząd. Niniejszym zwracam się do Sejmu o udzielenie wotum zaufania - mówił premier.
Jak wyglądały środowe obrady w Sejmie? Tego dowiesz się z naszej relacji tekstowej na żywo.
Na sali sejmowej podczas expose premiera Donald Tuska nie było zdecydowanej większość posłów PiS, których część pojawiła się za to na konferencji prasowej zorganizowanej tuż przed rozpoczęciem rozpatrzenia wniosku o wotum zaufania. W momencie, gdy przedstawiciele koalicji rządzącej krytykowali ten fakt, przedstawiciele PiS w mediach społeczności argumentowali, że nie chcieli słuchać kłamstw.
Expose Donalda Tuska spotkało się z krytyką opozycji, która zarzuciła, że premier skupił się głównie na krytyce Prawa i Sprawiedliwości.
"Jest super, tylko za mało się chwalimy. PiS PiS PiS. Przegraliśmy, ale wygraliśmy. Skoro zagłosowaliście z zatkanym nosem na Rafała, to znaczy że nas popieracie. PIS PiS PiS. Tusk ogłosił, że nie zna słowa kapitulacja. Może powinien zapoznać się ze słowem emerytura?" - napisał Adrian Zandberg na platformie X, komentując wystąpienie szefa rządu.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła, że wygłoszone przez premiera Donalda Tuska expose nie było chwaleniem się, tylko otwartym podsumowaniem tego, co zostało zrobione. Koalicjanci KO pozytywnie wypowiadali się na temat przemówienia premiera, dostrzegając w nim wiele punktów stycznych z programem własnych partii.