Według danych WHO, 90 proc. osób na świecie oddycha niezdrowym powietrzem. Problem dotkliwie odczuwają mieszkańcy większych miast. Specjaliści z Collegium Medicum UJ przypominają, że organizm dziecka jest najbardziej wrażliwy na zanieczyszczenia. „Zmiana klimatu jest podstawowym leczeniem” – podkreśla alergolog prof. Ewa Czarnobilska.
Jak tłumaczy w rozmowie z krakow.pl konsultant wojewódzka w dziedzinie alergologii prof. Ewa Czarnobilska, najbardziej szkodliwe są składniki obecne w pyle zawieszonym, szczególnie PM 2,5, który dociera głęboko do dróg oddechowych: Mogą wywołać astmę oskrzelową, przewlekłą chorobę obturacyjną, a ultradrobne cząstki o średnicy aerodynamicznej poniżej 1 mikrometra PM 1, które przedostają się do układu krążenia mają wpływ zarówno na przyspieszenie procesu miażdżycy, chorobę niedokrwienną serca, zawał mięśnia sercowego, na zaburzenia ze strony centralnego systemu nerwowego, zaburzenia koncentracji, pamięci. I również udowodniono, że zanieczyszczenia mogą być jedną z przyczyn depresji - wymienia prof. Ewa Czarnobilska, która kieruje Katedrą Toksykologii i Chorób Środowiskowych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Specjalistka w rozmowie z krakow.pl zwraca uwagę, że najbardziej zagrożone są dzieci ze względu na niedojrzałość układu immunologicznego, bariery śluzówkowej i ochronnej skóry.
Narażone są również kobiety w ciąży. W ich przypadku ekspozycja na zanieczyszczone powietrze - zwłaszcza spaliny samochodowe - prowadzi do większego ryzyka rozwoju astmy oskrzelowej, alergicznego nieżytu nosa, atopowego zapalenia skóry u dzieci.
Portal Urzędu Miasta Krakowa przytacza badania naukowców z Collegium Medicum UJ, z których wynika, że częstotliwość występowania chorób, które zaostrza zanieczyszczone środowisko, zmniejszyła się w ostatnich latach. W opinii ekspertów, może to mieć związek m.in. z wprowadzeniem zakazu używania paliw stałych do ogrzewania.
W badaniu porównaliśmy średnie stężenie pyłu PM10 i PM2,5 i rzeczywiście na przestrzeni 10 lat roczne średnie stężenie pyłu zawieszonego było mniejsze (...) Jest to na pewno istotny czynnik, ale istotna jest też świadomość mieszkańców Krakowa o wpływie zanieczyszczonego powietrza - komentuje alergolog prof. Ewa Czarnobilska w rozmowie z miejskim portalem.
Jej zdaniem, również ograniczenie ruchu samochodowego może się przyczynić do polepszenia stanu zdrowia krakowian: Moim zdaniem jest to nawet ważniejsze od niskiej emisji dlatego, że ruch samochodowy zanieczyszcza powietrze przez cały rok - zauważa.