5 maja przypada Światowy Dzień Astmy. Kaszel i duszności wybudzają nas w nocy, brakuje nam tchu, kiedy wychodzimy na trzecie lub czwarte piętro, a wcześniej te czynności wykonywaliśmy bez problemu - jeśli pojawiają się takie objawy, należy podejrzewać astmę i koniecznie skonsultować się z pulmonologiem albo alergologiem. O tym, jak leczyć astmę i jak często wyjeżdżać "za miasto" - mówi prof. Ewa Czarnobilska kierująca Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

zdj. ilustracyjne /Unsplash.com /

W związku z obowiązującymi wciąż obostrzeniami i wydłużonym czasem oczekiwania na wizytę u lekarza alergolodzy podkreślają, jak ważna jest samoobserwacja. Warto kupić sobie takie bardzo proste urządzenie, pikflometr i tym urządzeniem zbadać swoją pojemność płuc, zdolność do nabierania powietrza i wydechu tego powietrza. W momencie, kiedy mamy uczucie duszności, warto sobie wykonać głęboki wdech, a następnie mocny wydech do pikflometru i sprawdzić, czy nie jest związany ze zwężeniem naszych oskrzeli. Pojawiają się też często świsty, które sami pacjenci słyszą, odczuwają. I to na pewno jest astma - mówi alergolog prof. Ewa Czarnobilska.

Jak podkreślają lekarze, astma jest chorobą na całe życie, ale można zastosować leki, które spowodują, że zupełnie nie czujemy, że jesteśmy chorzy, poprawią ponadto naszą kondycję fizyczną. Ważne, aby stosować te leki regularnie.

Wraz z leczeniem farmakologicznym, równolegle powinniśmy prowadzić leczenie klimatyczne. Bardzo ważne jest, żebyśmy ograniczyli ekspozycję na zanieczyszczone powietrze, które również jest czynnikiem ryzyka rozwoju astmy. Dobrze byłoby, żeby zainwestować w oczyszczacze powietrza w naszych mieszkaniach, a równocześnie jeśli jest to możliwe, wyjeżdżać wysoko w góry lub nad morze. Zalecana jest też subterraneoterapia, czyli leczenie klimatyczne w kopalni soli, które daje bardzo dobre efekty - zaznacza ekspert.

Nawet bierne palenie papierosów przyczynia się do rozwoju astmy

Zarówno bierne palenie papierosów, jak i aktywne palenie papierosów może być czynnikiem, który doprowadzi do rozwoju astmy oskrzelowej, szczególnie u dzieci. Zgłaszają się do mnie do poradni, zaniepokojone mamy, które obserwują u dziecka świszczący oddech nasilający się szczególnie w nocy, przewlekły kaszel bez gorączki. Tymczasem w rodzinie nie ma alergii wrodzonej, atopowej. A u dziecka wykonane testy w kierunku alergii są ujemne. Wówczas okazuje się, że jedynym czynnikiem, który spowodował rozwój astmy tego maleństwa, jest palenie papierosów przez babcie, dziadka, przez tatusia i to bierne palenie papierosów - co zostało udowodnione w wielu badaniach - może być przyczyną rozwoju astmy - podkreśla prof. Czarnobilska.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY EWY KWAŚNY Z ALERGOLOGIEM PROFESOR EWĄ CZARNOBILSKĄ

Astma a smog

Nie zawsze możemy spędzać weekendy blisko natury. Mieszkając w centrum dużego miasta jesteśmy "skazani" na gorszej jakości powietrze. Eksperci zaznaczają więc, aby zwłaszcza astmatycy sprawdzali i monitorowali jakość powietrza w aplikacjach. Mamy dni, kiedy aplikacja podświetla się na zielono, wtedy dużo spacerujmy, biegajmy, możemy uprawiać sport, jeździć na rowerze. Szukajmy takich miejsc z dala od centrum miasta, gdzie możemy aktywnie spędzić czas - nie zakładając maseczki - zachęca prof. Czarnoilska.

Astma a pory roku

Kalendarz będzie miał wpływ na to, jak czuje się osoba chorująca na astmę. Jeśli to jest astma alergiczna, atopowa i pacjent jest uczulony na pyłek roślin, to na pewno ta pora wiosenna i letnia jest dla niego trudniejsza. Jeśli pacjent jest uczulony na alergeny całoroczne lub na alergeny odzwierzęce (kota, psa) to wtedy okres jesienno-zimowy jest gorszy. Prawie połowa pacjentów to osoby, które nie mają alergii wrodzonej, nie są uczuleni na żadne alergeny naturalne i mają objawy astmy. To może być astma związana z zanieczyszczeniem środowiska, z pyłem zawieszonym. I oczywiście wtedy gorzej się czują w te dni, kiedy mamy większe zanieczyszczenie, również latem, jeśli mieszkamy w pobliżu głównych traktów komunikacyjnych, w odległości poniżej 300 m. W czasopiśmie Światowej Organizacji Alergii (World Allergy Organization Journal) ukazały się publikacje, w których eksperci zalecają, żeby pacjenci z alergicznym nieżytem nosa lub astmą oskrzelową jednak mieszkali w odległości co najmniej pół kilometra od głównych traktów komunikacyjnych - tłumaczy prof. Czarnobilska.

Coraz więcej astmatyków

Astmatyków w Polsce przybywa. Obecnie około 6% populacji cierpi na astmę oskrzelową, ale - jak pokazują badania - ponad 50%, a nawet do 70% astmy nie jest jeszcze rozpoznanej. Wiąże się to z tym, że jest to astma nabyta związana z zanieczyszczeniem środowiska czy infekcjami dróg oddechowych, wobec tego nikt nie podejrzewa u siebie astmy, skoro do tej pory nie miał alergii. Pamiętajmy, że nie każda astma wynika z alergii - podkreśla prof. Czarnobilska.

Astma a koronawirus

Jak mówi prof. Czarnobilska, okazuje się, że astmatycy lżej przechodzą infekcję SARS-CoV-2, ale pod warunkiem, że astma jest kontrolowana i dobrze leczona. Wówczas rzadziej ulegają infekcji koronawirusowej, a jeżeli już mają infekcje, to przebieg choroby jest lekki, niewymagający hospitalizacji, w tym tlenoterapii.


Opracowanie: