"Kończymy projekt Trzeciej Drogi" - napisała w środę na platformie X minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050. Polityk wskazała, że jej ugrupowanie ma zamiar iść własną ścieżką - bez dopłat do kredytów, ze społecznym budownictwem czy bez partyjnych mediów publicznych. Trzecia Droga była projektem na konkretne wybory i ta umowa została rzetelnie wypełniona przez obie strony, następuje zmiana formy współpracy - podkreślił z kolei wicemarszałek Senatu Maciej Żywno (Polska 2050).

  • Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz napisała, że projekt Trzeciej Drogi dobiega końca. Jej partia chce skupić się na polityce mieszkaniowej, odpolitycznieniu mediów czy sprawach spółek Skarbu Państwa.
  • Maciej Żywno z Polski 2050 zapewnił, że rozbratowi nie towarzyszą złe emocje, a współpraca będzie kontynuowana m.in. w sejmiku województwa podlaskiego.
  • Trzecia Droga została powołana przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r.

"Kończymy projekt Trzeciej Drogi i w nowe otwarcie wychodzimy z propozycją odważnego rozwoju dla Polski. Na pokolenia, nie kadencję" - poinformowała w środę na platformie X Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, członkini Polski 2050 oraz minister funduszy i polityki regionalnej. Jednocześnie podziękowała Polskiemu Stronnictwu Ludowemu za współpracę.

"Na rozstaju dróg, poszliśmy własną drogą - Polska 2050. Drogą bez dopłat do kredytów, a ze społecznym budownictwem, bez partyjnych mediów publicznych, a z profesjonalnie zarządzanymi spółkami skarbu państwa" - napisała.

Partyjny kolega minister Pełczyńskiej-Nałęcz, wicemarszałek Senatu Maciej Żywno, podkreślił w środę, że Trzecia Droga była projektem na konkretne wybory i ta umowa została rzetelnie wypełniona przez obie strony. Nie ma tutaj takiej sytuacji, w której nastąpił jakiś konflikt. Następuje zmiana formy współpracy - podkreślił w Radiu Białystok.

Jak dopowiedział polityk, nic nie zmienia się, jeśli chodzi o koalicję tworzącą rząd. Współpraca w ramach Trzeciej Drogi ma być także kontynuowana np. w sejmiku województwa podlaskiego.

"Tak jak w życiu (...) ta współpraca też różnie się układała"

Maciej Żywno powiedział, że skoro PSL "zdecydowało" o samodzielnym starcie w wyborach parlamentarnych, to dla jego ugrupowania jest oczywiste, że Polska 2050 wystartuje w nich również samodzielnie.

Tak jak w życiu, w różnych częściach kraju i regionach ta współpraca też różnie się układała i nigdy nie ukrywaliśmy, czasami były tarcia. Umowa Trzeciej Drogi (...) też opierała się na tym, że najstarsza organizacja polityczna w Polsce, jaką jest PSL, połączyła na określone wybory siły z najmłodszą partią w Polsce. Teraz ta najmłodsza partia, czyli Polska 2050, też ma ochotę na to, żeby jednak we własnych barwach spróbować sił, bo oceny tych wszystkich wyborów mamy różne - mówił wicemarszałek Senatu.

Zauważył, że np. w Senacie nadal pozostanie jeden klub senacki Trzecia Droga. Tutaj nie przewidujemy na razie konieczności rozłączania się, bo taktycznie przynosi nam to więcej efektów współpracy niż problemów - dodał.

Głos Szymona Hołowni

We wtorek o rozbracie z dotychczasowym koalicjantem mówił lider Polski 2050 Szymon Hołownia.

"Decyzję Rady Naczelnej naszego koalicjanta PSL o faktycznym zakończeniu projektu Trzeciej Drogi, przyjmujemy ze zrozumieniem i wdzięcznością. Zrozumieniem, bo umawialiśmy się na serię czterech wyborów. Wdzięcznością, bo obustronnie dotrzymaliśmy wzajemnych zobowiązań, a lojalność i zaufanie to w polityce fundamentalna rzecz" - napisał lider Polski 2050.

Rzecznik prasowy PSL Miłosz Motyka przekazał PAP, że "uchwały takiej nie było". Natomiast była dyskusja, że jako formacja jesteśmy gotowi do samodzielnego startu (w wyborach - przyp. red.) - poinformował.

Historia Trzeciej Drogi

Trzecia Droga, koalicja PSL oraz Polski 2050 Szymona Hołowni, została powołana przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. W Sejmie Trzecia Droga działa w ramach dwóch klubów: PSL-TD (32 posłów) oraz Polska 2050-TD (32 posłów); senacki klub TD liczy 12 senatorów.

Najnowsze sondaże pokazują, że Trzecia Droga może liczyć na 5 proc. poparcia. To nie pozwoliłoby jej wejść do Sejmu, ponieważ próg wyborczy dla koalicji wynosi 8 proc.