Zaskoczenia nie było - w środowym głosowaniu rząd Donalda Tuska uzyskał wotum zaufania. Co to oznacza? Czy możemy mówić o nowym otwarciu? A może wniosek o wotum był tylko gestem bez większego znaczenia, który miał przykryć wyborczą porażkę Rafała Trzaskowskiego i odwrócić od niej uwagę? Zebraliśmy dla Was komentarze polityków z różnych ugrupowań.
- Rząd Donalda Tuska uzyskał wotum zaufania. Za było 243 posłów.
- Przemysław Czarnek z PiS uważa, że to "ostatnie podrygi" rządu Tuska i przewiduje jego upadek w ciągu kilku miesięcy.
- Szymon Hołownia (Polska 2050) mówi o "restarcie nadziei" i zapowiada renegocjację umowy koalicyjnej. Zapewnia, że koalicja poradzi sobie z konfliktami.
- Anna Maria Żukowska z Lewicy podkreśla, że to ostatni moment na refleksję i czas na intensywną pracę legislacyjną.
Za wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska było 243 posłów. Przeciw opowiedziało się 210 posłów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Za udzieleniem wotum zagłosowało 157 posłów klubu Koalicji Obywatelskiej. Tak samo głosowało 32 przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego, 32 reprezentantów Polski 2050 oraz 21 posłów Lewicy, a także jedyny w Sejmie poseł niezrzeszony - Adam Gomoła.
Przeciwko wotum dla rządu Tuska zagłosowało 182 posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości, 16 reprezentantów Konfederacji, 5 przedstawicieli koła Razem, 4 posłów koła Wolni Republikanie oraz 3 polityków koła Konfederacji Korony Polskiej.
W głosowaniu nie wzięło udziału siedmiu posłów PiS. Wśród nich byli m.in. prezes Jarosław Kaczyński, Paweł Jabłoński, Janusz Cieszyński i przebywający na Węgrzech Marcin Romanowski.
Pytany o wyniki głosowania były minister edukacji Przemysław Czarnek stwierdził, że rząd "się nie obronił, tylko na chwilę został za gardło przyciśnięty do ściany przez pana Tuska". Jak dodał, są to "ostatnie podrygi ostrygi".
Zapytany, "jak długo potrwają jeszcze te podrygi", Czarnek ocenił, że "parę miesięcy maksymalnie".
Będzie nowy rząd - koalicji polskich spraw, służący interesom państwa polskiego, nie niemieckiego, nie rosyjskiego, służący ludziom, społeczeństwu - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Według Czarnka, posłowie, którzy głosowali za wotum zaufania dla rządu Tuska "jadą do domu i tam mają problemy ze swoimi rodzinami". Jego zdaniem słyszą pytania o upadanie spółek Skarbu Państwa, planowane zwolnienia w kopalni Bogdanka, niepokój na rynku pracy, brak inwestycji lokalnych.
Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział dziennikarzom po głosowaniu, że wotum zaufania to "tylko jeden z elementów, tego co ma się wydarzyć - restartu nadziei, koalicji, rządu".
Według Hołowni, kolejnymi dwoma elementami są: "natychmiastowa renegocjacja umowy koalicyjnej - zwłaszcza w jej części merytorycznej", a także zapowiadana wstępnie przez premiera na lipiec rekonstrukcja rządu.
Premier zapowiedział, że już w przyszłym tygodniu będzie gotowy z jakimiś wstępnymi koncepcjami dotyczącymi na razie nie personaliów, ale wariantami poukładania na nowo ministerstw versus działy administracji - dodał Hołownia. Wskazał np. na rozbicie kwestii związanych z energetyką na 4 różne resorty.
Poradzimy sobie - zapewniał Hołownia, pytany o potencjalne konflikty w koalicji. Nie jesteśmy w rozpaczliwej sytuacji; my to naprawdę możemy to poukładać - przekonywał.
Zrobimy wszystko, żeby nam wyszło, bo ta koalicja i ten rząd zasługuje na to, żeby nam wyszło - podsumował lider Polski 2050.
Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska podkreśliła, że jest zadowolona z potwierdzenia większości parlamentarnej.
Myślę, że teraz jest już naprawdę ostatni dzwonek na refleksję - właśnie z powodu, że już za nami połowa kadencji - mówiła Żukowska. Jak dodała, właśnie z tego powodu prace legislacyjne muszą iść znacznie sprawniej.
W ocenie Żukowskiej głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania gabinetu Tuska było wyborem między rządem, który może nie jest doskonały, ale daje szansę na realizację części postulatów Lewicy, a ryzykiem rządów z udziałem Konfederacji.