"Mistrzostwa Europy w piłce nożnej to wyzwanie dla zdrowia naszych serc" - tak ostrzegają w RMF FM lekarze. Wśród powodów są stres i emocje w czasie kibicowania. O tym, na co trzeba uważać, nasz reporter Michał Dobrołowicz rozmawiał z kardiologiem, prezesem Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych profesorem Filipem M. Szymańskim.
Wchodząc emocjonalnie w piłkarskie Mistrzostwa musimy zdawać sobie sprawę, że zwiększamy ryzyko wystąpienia zawału, udaru czy zaburzeń rytmu serca. Przewlekłe podjadanie przed telewizorem zwiększa ryzyko chorób metabolicznych takich jak otyłość czy nadwaga, które mogą prowadzić na przykład do cukrzycy. Warto samemu uprawiać sport, nie tylko przed samym meczem, przełożyć to EURO na aktywność fizyczną, pójść na siłownię, pójść na basen. Ważne są świadomość i samokontrola, żebyśmy za bardzo nie przeżywali tego, co dzieje się na boisku. To jest rywalizacja dla zawodników, a dla nas to powinna być przede wszystkim dobra zabawa - podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych prof. Filip M. Szymański.
Im bliżej jest ważny mecz, tym większe ryzyko wyższego ciśnienia tętniczego. Mamy opisane w literaturze naukowej, że ryzyko zawału rośnie dwukrotnie wśród kobiet i trzykrotnie wśród mężczyzn, im starsi pacjenci, tym ryzyko większe. Cała populacja, wszyscy kibice są narażeni - zaznacza w rozmowie z RMF FM prof. Filip Szymański.
Jeżeli wiemy, że najbliższe dwie godziny spędzimy przed telewizorem, starajmy się nie wchodzić za bardzo emocjonalnie w EURO 2024, czy później w Igrzyska Olimpijskie. Nasze zdrowie jest najważniejsze, te sportowe emocje miną. Zadbajmy o zdrowe przekąski, niech to będą owoce albo orzechy, niech to nie będą słodzone napoje czy alkohol, tylko woda - podkreśla ekspert.