Arachnofobia, czyli lęk przed pająkami objawia się panicznym, często paraliżującym strachem, poczuciem zagrożenia, a także rosnącym niepokojem, któremu towarzyszy uczucie wstrętu i obrzydzenia. Jest to jedna z najczęściej występujących fobii na świecie. Zespół amerykańskich naukowców stworzył aplikację, która pozwala na skonfrontowanie się ze swoimi obawami.
Arachnofobia (z gr. "arachne" - "pająk" i "phobia" - "strach") może być mniej lub bardziej nasilona, ale osoba cierpiąca na ten rodzaj lęku nie tylko odczuwa strach na widok pająka, ale też ma zniekształcone wyobrażenie na jego temat. Sama fobia, to coś więcej niż strach. To intensywne i przytłaczające uczucie, które wywołuje u człowieka poważne zagrożenie. Może ono uniemożliwić udział w pewnych wydarzeniach lub sytuacjach, może być wyniszczająca i zakłócać życie.
Jak wykazali naukowcy z Ohio State University, arachnofobia powoduje, że zmienia się percepcja obiektu wywołującego lęk. Na podstawie badań okazało się, że osoby cierpiące na ten rodzaj fobii postrzegają pająki jako zdecydowanie większe niż są one w rzeczywistości, co dodatkowo potęguje ich przerażenie.
- przyspieszone bicie serca,
- zawroty głowy, które mogą doprowadzić do omdlenia,
- dreszcze,
- gęsia skórka,
- drżenie lub uczucie wewnętrznego roztrzęsienia,
- nudności i wymioty.
Zdaniem naukowców, zdecydowana większość przypadków arachnofobii ma swoje początki w dzieciństwie. Lęk może wynikać też z obserwacji zachowania starszego rodzeństwa i rodziców, którzy pokazując swoje obrzydzenie na widok pająków, uczą najmłodszych takiej samej reakcji. Pierwotny lęk przed pająkami zapisany jest też w genach. W wyniku ewolucji wytworzył się naturalny mechanizm, który podpowiada ucieczkę przed niebezpieczeństwem.
Zespół amerykańskich naukowców stworzył ciekawe narzędzie do walki z arachnofobią. To aplikacja Phobys, która pozwala na skonfrontowanie się ze swoimi obawami. Pierwsze testy programu dają powody do optymizmu. Jeden ze sposobów terapii to ekspozycja, czyli konfrontowanie się człowieka z czymś, czego się boi. Anja Zimmer i jej zespół z University of Basel i Saarland University rozszerzyli tego typu metodę o rzeczywistość rozszerzoną, czyli o system, w którym na obraz prawdziwego świata z kamery nakładane są obiekty generowane komputerowo. Do korzystania z metody naukowców służy właśnie aplikacja Phobys.