"Infekcje wirusowe, które atakują nasz układ oddechowy, bardzo dobrze rozwijają się w temperaturze +/- 5 stopni. Temperatura około zera sprzyja, by łatwo się przechłodzić, zwłaszcza, gdy byliśmy przyzwyczajeni do wysokiej temperatury jesiennej. Pamiętajmy: czapka i szalik to nie jest anachronizm, tylko bardzo rozsądne rozwiązanie chroniące nasz organizm przed wychłodzeniem, które może upośledzać naszą odporność" - przekonuje w RMF FM pulmonolog profesor Adam Antczak, szef Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
Specjaliści podkreślają, że na szczęście większość chorób infekcyjnych ma łagodny przebieg. Musimy niestety spodziewać się też zakażeń poważniejszych, na przykład grypy. Grypa swój najważniejszy czas zaczyna w styczniu i zwykle do marca mamy szczyt zachorowań na chorobę, która potrafi być bardzo niebezpieczna - zaznacza prof. Adam Antczak.
Zobacz również:
Optymalna temperatura w samochodzie powinna być taka, w której się dobrze czujemy. To powinno być około 19-22 stopni, podobnie jest w pomieszczeniach, w budynkach. W miejscach, gdzie śpimy, może być troszeczkę chłodniej, ale też nie przesadzajmy, śpimy w temperaturze powyżej siedemnastu stopni. Nie powinniśmy się także przegrzewać, każdy ma swój indywidualny zakres temperatur, przy których się dobrze czuje. Wydaje się, że temperatura pomieszczeń, w których jest ponad 25 stopni Celsjusza, jest troszeczkę za wysoka. Przedział 21-24 stopni wydaje się optymalny - dodaje profesor Adam Antczak.
Specjaliści podkreślają, że pomimo tego, że na razie nie widać wzrostu zachorowań na grypę (obecnie w Polsce tygodniowo Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego odnotowuje średnio ponad sto tysięcy przypadków albo podejrzeń przypadków zakażeń), lekarze apelują, by to nas nie uspokajało. Szczyt zachorowań na grypę spodziewamy jest za kilka tygodni. Zdaniem specjalistów, listopad i grudzień to najlepszy okres, by przyjąć szczepionkę, bo największa odporność na grypę pojawia się około czterech tygodni po przyjęciu preparatu.
