Są wygodne i wytrzymałe. Polki kochają je za to, że - mimo braku czasu i wielu obowiązków na co dzień - mogą mieć piękne i zadbane paznokcie na dłużej. Lakiery hybrydowe są bardzo popularne, ale wśród wielu wspomnianych korzyści mają też poważną wadę, bo niszczą naturalne paznokcie. Udowodnili to naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego.
Brak dostępu do powietrza i wody pod "hybrydą" powoduje, że płytka naszych naturalnych paznokci staje się: rozdwojona, popękana i dużo słabsza.
Za twardość naszych paznokci odpowiada keratyna, z której są zbudowane, a dwoma podstawowymi składnikami niezbędnymi do prawidłowej syntezy tego budulca są: cysteina i metionina.
Z badań przeprowadzonych na Wydziale Chemii Uniwersytetu Łódzkiego wynika, że stosowanie lakierów hybrydowych powoduje większą łamliwość, rozdwajanie i kruszenie się naturalnych paznokci. Po pół roku stylizacji paznokci z wykorzystaniem promieniowania UV - w znacznym stopniu obniża się ilość aminokwasów budujących płytkę paznokcia.
Ilość cysteiny w płytkach - po sześciu miesiącach stosowania lakierów hybrydowych - zmniejszyła się o 22 proc., z kolei metioniny - o ponad 30 proc.
Pomysł na badania związane z oceną zawartości najważniejszych związków budujących płytkę paznokcia wynikał z osobistych obserwacji. Zachęcona opiniami koleżanek stosujących lakiery hybrydowe, rozpoczęłam ich stosowanie. Okazało się, że to rozwiązanie jest bardzo wygodne. Lakier hybrydowy nie odklejał się od płytki paznokcia, nie zdzierał tak szybko, jak te tradycyjnie. Tradycyjny lakier przy codziennych obowiązkach i pracy w rękawiczkach ochronnych utrzymywał się średnio trzy dni, a lakiery hybrydowe wyglądały dobrze nawet po dwóch tygodniach, przez co paznokcie nie wymagały tak częstej pielęgnacji. Problem pojawił się po około dwóch miesiącach regularnego stosowania lakierów hybrydowych. Zaobserwowałam, że po usunięciu kolejnej warstwy takiego lakieru moje paznokcie stały się inne - delikatne, wyginające się, cienkie jak papier i bardzo wysuszone, wręcz popękane. Osłabienie płytki w tak krótkim czasie dało mi do myślenia, co od strony chemicznej może dziać się z płytką paznokci na skutek stosowania lakieru hybrydowego utwardzanego promieniowaniem UV. W ten sposób powstał pomysł na przeprowadzenie badań dotyczących oceny zawartości cysteiny i metioniny, najważniejszych aminokwasów budujących płytkę paznokcia - taką osobistą motywacją do przeprowadzenia badań podzieliła się na stronie internetowej Uniwersytetu Łódzkiego dr hab. Kamila Borowczyk.
Do pierwszego etapu eksperymentów naukowczyni wykorzystała próbki własnych paznokci - obciętych za pomocą odpowiednio wysterylizowanych obcinaczek.
Badania zaczęłam od swoich paznokci, ponieważ najpierw musiałam sprawdzić, czy te narzędzia, które faktycznie mam w laboratorium, pozwolą mi ocenić zawartość interesujących mnie substancji. Próbki z własnych paznokci wykorzystałam do eksperymentów wstępnych. Badania prowadziłam w przeciągu tygodnia od pobrania paznokci, by nie powodować ich dodatkowego wysychania, co mogłoby wpłynąć na masę próbki pobranej do badań. Do badań potrzebna była próbka paznokcia wielkości pręcika w tulipanie. Mała ilość materiału badanego pozwalała również na zmniejszenie ilości odczynników chemicznych stosowanych w trakcie badań. Dodatkowo zależało mi na tym, żeby cała procedura była krótka, powtarzalna i niezbyt skomplikowana, po to, aby bez większych trudności mogła być wykorzystana w innych laboratoriach - wyjaśnia naukowczyni.
Następnie badanie zostało rozszerzone o czternaście ochotniczek, którym regularnie nakładano lakier hybrydowy i pobierano potrzebne próbki.
Chętne do udziału w badaniach osoby udało się znaleźć wśród znajomych, które nigdy wcześniej nie stosowały lakierów hybrydowych utwardzanych promieniowanie UV oraz nie stosowały tipsów czy przedłużania żelowego. W ankiecie przygotowanej na potrzeby prowadzonych badań uczestniczki potwierdzały, że nie stosują żadnej lekoterapii, a ich stan zdrowia jest dobry - podkreśla dr hab. Kamila Borowczyk.
Zanim lakier hybrydowy został nałożony po raz pierwszy - paznokcie zostały sfotografowane i zmierzone pod kątem ich grubości, a następnie pobrano z nich próbki.
Lakiery były nakładane i zdejmowane, co dwa tygodnie przez pół roku. Badaczka podkreśla, że przez cały ten czas płytka paznokci - pod warstwą lakierów - miała ograniczony dostęp do powietrza, wody, światła czy kosmetyków nawilżających. To mogło spowodować, że stała się ona: cienka, miękka i wysuszona. Tym samym przestała pełnić swoją funkcję ochronną i stała się bardziej wrażliwa, chropowata i popękana.
Warto więc pamiętać o tym, żeby co jakiś czas dawać paznokciom szansę na odpoczynek, wzmocnienie i regenerację.