Nielegalne i groźne dla środowiska składowisko niebezpiecznych odpadów przy ulicy Południowej w Głogowie zostanie w końcu zlikwidowane. Zalega tam aż 3600 ton toksycznych substancji - ropopochodne ciecze, rozpuszczalniki, pozostałości po produkcji farb.
W bezpośrednim sąsiedztwie nielegalnego wysypiska przepływa Odra, co przez lata budziło ogromne obawy mieszkańców i ekologów. Składowisko stanowiło realne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz dla lokalnego ekosystemu.
Skala jego oddziaływania w przypadku skażenia środowiska czy pożaru byłaby ogromna - mówił prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz na czwartkowej konferencji prasowej.
Zgodnie z zapowiedzią ministry klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski utylizacja niebezpiecznych odpadów potrwa kilkanaście miesięcy. Usunięcie odpadów będzie kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. Środki na ten cel pochodzą z budżetu państwa, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz funduszy unijnych.
W tym roku udało się wygospodarować łącznie 400 mln zł na usuwanie nielegalnych odpadów w całym kraju. Składowisko w Głogowie zostało zakwalifikowane jako jedno z miejsc o największym zagrożeniu dla zdrowia i środowiska - podkreśliła Hennig-Kloska.