W sobotę wieczorem w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice (Dolnośląskie) doszło do oberwania mas skalnych. W rejonie zagrożenia znalazło się trzech pracowników. Dwóch udało się wydostać na powierzchnię, niestety, trzeci z górników zginął. Miał 37 lat.

W sobotę wieczorem, tuż po godz. 21:00 w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice (Dolnośląskie), w rejonie GG-3 doszło do oberwania mas skalnych w czyszczonym zbiorniku retencyjnym - poinformowała w komunikacie opublikowanym na stronie KGHM Polska Miedź.

W rejonie zagrożenia znalazło się trzech pracowników.

Po północy KGHM informował, że dwaj górnicy znaleźli się pod opieką lekarzy. Poszkodowanych, z lekkimi obrażeniami, przewieziono do okolicznych szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Akcja ratownicza mająca na celu odszukanie i wydobycie trzeciego poszkodowanego trwała całą noc. Niestety, w niedzielę przed godz. 8:00 KGHM poinformował, że nie udało się uratować 37-letniego górnika.

Przyczyny i okoliczności wypadku zbada specjalna komisja.

KGHM we wszystkich oddziałach spółki wprowadził trzydniową żałobę. "Rodzinie, przyjaciołom i znajomym zmarłego przekazujemy wyrazy współczucia" - przekazały władze spółki.