Na jaw wychodzą nowe informacje na temat 28-latka z Wrocławia podejrzanego o pedofilię. Policja zatrzymała mężczyznę na oczach jego uczniów – podaje "Gazeta Wyborcza".

Mężczyzna to nauczyciel z Wrocławia. Do akcji policji, w czasie której został zatrzymany, doszło gdy wracał z podopiecznymi z wycieczki szkolnej.

Mieli wrócić w niedzielę, ale nieoczekiwanie rodzice dostali z liceum dziwną wiadomość - przekazała matka jednego z uczniów.

Mundurowi mieli wejść do autokaru, którym podróżowali uczniowie i wyprowadzić z niego nauczyciela.

Matka jednego z uczniów mówiła w rozmowie z "GW", że szkoła nie informowała rodziców o całej sytuacji. Sama przyznała się, że była w szoku, gdy dowiedziała się, o co podejrzewany jest 28-latek. Mateusz B. to bardzo fajny nauczyciel. Wydawało mi się, że ma świetne podejście do uczniów, a teraz dowiedziałam się o nim takich rzeczy - zaznaczyła.

Co śledczy zarzucają 28-latkowi?

Wrocławski sąd wczoraj zdecydował o trzymiesięcznym aresztowaniu 28-letniego Mateusza B., który stoi przed poważnymi zarzutami związanymi z czynami pedofilskimi wobec trzech chłopców. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, reprezentowana przez rzeczniczkę prok. Karolinę Stock-Mycek, przedstawiła mężczyźnie łącznie pięć zarzutów.

Mężczyzna miał zdaniem śledczych przez kilka miesięcy udostępniać jednemu z małoletnich chłopców treści pornograficzne oraz za pośrednictwem internetu składać mu propozycję obcowania płciowego - wskazała prok. Karolina Stock-Mycek.

Podejrzany miał też rozpowszechniać treści pornograficzne z udziałem dwóch innych chłopców, poszkodowanych w tym śledztwie.

B. jest również podejrzany o to, że jednego z chłopców "trzykrotnie doprowadził do obcowania płciowego i poddania się innej czynności seksualnej" - podała rzeczniczka wrocławskiej prokuratury.

Podejrzany nie przyznał się od zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 15 lat więzienia.