Podejrzany o brutalne zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim 22-latek został doprowadzony do prokuratury. "Działania były dynamiczne i pozwoliły na sformułowanie zarzutów" - powiedziała prokurator Lucyna Korga-Mazurek z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.
Prokuratorzy przeprowadzili oględziny monitoringu i miejsca zabójstwa.
Mieszko R. usłyszał trzy zarzuty. Chodzi o zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, zarzut usiłowania zabójstwa pracownika ochrony straży uniwersyteckiej i zarzut znieważenia zwłok.
Dzisiaj należy spodziewać się wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla 22-latka.
Kolejny briefing prokuratura planuje jeszcze w czwartek.
W związku z tragedią czwartek został ogłoszony dniem żałoby na Uniwersytecie Warszawskim. Odwołane zostały wydarzenia organizowane przez centralę Uniwersytetu. Wywieszono czarne flagi; rektor ogłosił czwartek dniem wolnym od pracy i nauki. Przełożone zostały też Juwenalia UW. Samorząd Studentów UW poinformował, że w czwartek o godz. 13 odbędzie się uroczyste upamiętnienie zabitej portierki. Ceremonia odbędzie się przed budynkiem Auditorium Maximum.
Solidarność ze społecznością Uniwersytetu Warszawskiego po środowej tragedii wyraziły uczelnie w całej Polsce. Wiele z nich zamieściło na swoich stronach internetowych i w mediach społecznościowych kondolencje oraz wyrazy solidarności ze społecznością UW oraz rodziną zamordowanej kobiety, a także życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla rannego pracownika UW.
W tej grupie są uczelnie z Warszawy, Białegostoku, Olsztyna, Wrocławia, Szczecina, Gdańska, Krakowa, Katowic, Kielc, Gliwic, Poznania, Rzeszowa, Łodzi, Lublina, Gorzowa, Torunia, Zielonej Góry.
W środę 22-letni student wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum. Kobieta, matka trójki dzieci, nie przeżyła ataku i zmarła na miejscu.
Na pomoc kobiecie ruszył 39-letni pracownik Straży UW, któremu napastnik również zadał dotkliwe rany. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala. W czwartek jego stan się polepszył; jego życiu nic nie zagraża.
Sprawca został zatrzymany. W interwencji pomógł obecny na miejscu funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który "udzielił pomocy interweniującym pracownikom Straży Ochrony Uniwersyteckiej, a także udzielił pierwszej pomocy przedmedycznej rannemu pracownikowi". SOP była na terenie kampusu, gdyż w innym miejscu na wykładzie akademickim był minister sprawiedliwości Adam Bodnar.