Szybki internet, bezpieczne operacje finansowe i bezpieczny podpis elektroniczny wymagają czasu atomowego. Bardzo precyzyjne określenie czasu jest też niezbędne w przypadku nawigacji satelitarnej, synchronizacji sieci telekomunikacyjnej i nowoczesnym technologiom. W laboratorium przy Elektoralnej w Warszawie przez całą dobę pracują cztery zegary atomowe. Wyznaczają czas urzędowy z precyzją do miliardowych części sekundy.
Laboratorium mierzy czas na takim poziomie dokładności, że na pomyłkę zegara atomowego o jedną sekundę trzeba czekać 20-30 milionów lat.
Nasze zegary mają dokładność rzędu kilku nanosekund - mówi reporterce RMF FM dr Albin Czubla z Zakładu Czasu i Długości w Głównym Urzędzie Miar. Czas bardzo dokładnie mierzymy i udostępniamy użytkownikom poprzez serwery NTP, serwery PTP czy też stary system modemowy, a dokładnego czasu potrzebuje w tej chwili bardzo dużo systemów elektronicznych - dodaje.
Dokładny czas jest potrzebny m.in. w nawigacji oraz do telekomunikacji, czyli korzystania z szybkiego internetu, bo dzięki synchronizacji możemy przesyłać więcej informacji.
Współczesna technika wymaga super synchronizacji i dokładnego czasu - mówi RMF FM dr Czubla. Chodzi o systemy teleinformatyczne, systemy bankowe, systemy finansowe czy giełdowe, czy zwykłe zamówienia publiczne. Jeśli jest okienko transferowe do danej godziny, to jak ktoś się spóźni o jedną sekundę, to będzie za późno. Synchronizacja np. systemów policyjnych czy systemów paszportowych zapewnia ich szczelność - tłumaczy.
Technicznie tak naprawdę nic się nie wydarzy, bo proces zmiany czasu jest procesem automatycznym, umownym - tak naukowiec mówi o zmianie czasu z zimowego na letni. -Umawiamy się, że w nocy z soboty na niedzielę, punktualnie o godzinie 2:00 zegary przesuniemy o jedną godzinę do przodu. Systemy informatyczne, które mają wybraną strefę czasową odpowiadającą Polsce, dystrybuują czas urzędowy. Dystrybuujemy czas urzędowy w postaci czasu UTC, czyli liczony według południka zerowego i system komputerowy wie, że w momencie zmiany czasu zamiast dodawać jedną godzinę, powinien dodać dwie godziny w przypadku tej wiosennej zmiany czasu. My tylko później sprawdzamy, czy rzeczywiście wszystko poszło dobrze - dodaje.
Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, jak często korzystamy z bardzo dokładnego czasu.
Codzienne życie, nawigacja, korzystanie z internetu - wymienia dr Czubla. Oglądanie różnych rzeczy na żywo, jak najszybciej, z różnych miejsc. Do tego potrzebny jest czas atomowy, a więc czas odmierzany przez zegar atomowy, czyli oparty na zjawiskach kwantowych zachodzących w atomach. Czas atomowy nie podlega wahaniom ze względu na zmienność ruchu wirowego Ziemi czy zmiennego ruchu obiegowego, czy na wpływ różnych planet - tłumaczy.
Trzęsienia ziemi, tsunami, przesunięcia tektoniczne - powodują, że zmienia się rozkład masy kuli ziemskiej. Topnieje warstwa lodowców. To też powoduje, że Ziemia odrobinę zmienia swój ruch wirowy, w związku z czym czas astronomiczny w tej chwili podlega zmianom.
W tej chwili środowisko międzynarodowe pracuje bardzo intensywnie nad tym, żeby czas mierzyć jeszcze dokładniej - tłumaczy badacz. Zegary optyczne umożliwiają podniesienie dokładności mierzenia czasu co najmniej stukrotnie. Czyli teoretycznie w przyszłości można 100 razy dokładniej mierzyć czas. Pojawiają się komputery kwantowe, potrzeba jeszcze większego bezpieczeństwa, a więc jeszcze dokładniej mierzonego czasu - przewiduje.
Od synchronizacji zależy bezpieczeństwo energetyczne, bo dzięki niej można ustalić, w którym miejscu nastąpiła awaria i na nią zareagować. Dzięki dobrej synchronizacji można ograniczać straty energii na przesyle. Możemy też ustalić, gdzie ktoś potrzebujący pomocy się znajduje, więc też działanie różnych służb i służb ratunkowych, zapewnienie dobrej łączności, to jest to też dobra synchronizacja. Nie mówiąc już o synchronizacji w systemach wojskowych.
System jest doskonale zabezpieczony przed ewentualną awarią, bo rolę jednego zegara mogą przejąć inne. Dodatkowo istnieje środowisko krajowe i międzynarodowe.
Nie zgubimy czasu, nawet przy dużej awarii będziemy w stanie w miarę szybko wrócić i ten czas znowu mierzyć równie dokładnie - mówi RMF FM dr Albin Czubla.