Pościgiem i uszkodzeniem samochodu skończyła się próba obywatelskiego zatrzymania kierowcy na ulicach Kołobrzegu (Zachodniopomorskie). Złapany kierowca miał aż 2,4 promila alkoholu. Udało się go ująć dzięki interwencji czujnych mieszkańców.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę późnym wieczorem. 

Uwagę jadących audi mężczyzn zwrócił dziwnie zachowujący się kierowca forda. Po godz. 22:00 zgłoszenie o podejrzeniu, że ulicami porusza się pijany kierowca dotarło do policji, ale zgłaszający nie zostawili tak sprawy. 

Postanowili pojechać za fordem. 

Jechali za nim aż do ulicy Koszalińskiej, tam spróbowali zatrzymać auto. Zajechali mu drogę, kierowca forda próbował ominąć audi, ale zamiast tego, uderzył w blokujący mu drogę pojazd.

Gdy pasażer audi chciał odebrać kierowcy forda kluczyki, ten, nie zważając na pieszych próbował wycofać. Interweniujący wybili więc szybę w podejrzanym pojeździe i dopiero wtedy udało mu się uniemożliwić dalszą jazdę.

Podejrzenia okazały się uzasadnione. 36-letni kierowca forda miał 2,4 promila alkoholu w organizmie. 

Trafił w ręce policji, grozi mu do 3 lat więzienia.


Opracowanie: