Podkarpaccy policjanci rozbili siatkę przestępczą zajmującą się przemytem narkotyków. W śledztwie prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie zabezpieczono ponad 20 kilogramów marihuany, haszyszu i innych substancji. Do aresztu trafiło już kilka osób, a sprawa wciąż się rozwija.
Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie od kilku miesięcy prowadzą śledztwo w sprawie wewnątrzwspólnotowego obrotu narkotykami. Jak poinformował rzecznik prasowy podkarpackich policjantów kom. Piotr Wojtunik, wszystko zaczęło się w sierpniu ubiegłego roku.
Wówczas funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, przy współpracy z funkcjonariuszami służby celno-skarbowej, przejęli blisko 15 kilogramów narkotyków - marihuany i haszyszu. Towar znajdował się w busie zatrzymanym do kontroli drogowej na autostradzie A4, na odcinku w okolicach Rzeszowa.
Bus prowadził mężczyzna zawodowo zajmujący się przewozem przesyłek na trasie Hiszpania-Polska. W przestrzeni ładunkowej znajdowało się kilka kartonowych paczek. Dzięki pomocy wyszkolonego psa służby celno-skarbowej oraz skanera RTG, mundurowi ustalili, że wewnątrz opakowań po proszku do prania ukryty był susz roślinny - ponad 14 kg marihuany i 0,5 kg haszyszu.
Śledczy szybko ustalili, że za przemytem stoi 44-letni Polak mieszkający w Hiszpanii. Mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia w Jarosławiu.