Śledztwo w sprawie magazynowania bez nadzoru uzbrojenia przeciwlotniczego przy granicy z Ukrainą zostało przejęte przez Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Rzeszowie - dowiedział się reporter RMF FM. Chodzi o postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności, w jakich w miejscowości Laszki w województwie podkarpackim prywatna firma złożyła kontenery z wojskowym sprzętem. Według naszych informacji, koncesja dla firmy nie obejmowała zgody na magazynowanie broni i amunicji.

  • W miejscowości Laszki na Podkarpaciu odkryto kontenery z amunicją i bronią. Śledztwo prowadzi Prokuratura Krajowa w Rzeszowie.
  • Przesłuchano już świadków, w tym osoby z firmy transportującej sprzęt oraz ochroniarzy zabezpieczających magazyn, a także zabezpieczono dokumentację spółki.
  • Koncesja firmy - jak ustalił dziennikarz RMF FM - nie obejmowała zgody na magazynowanie broni i amunicji.
  • Broń ma charakter przeciwlotniczy i miała trafić najprawdopodobniej na Ukrainę.

W miejscowości Laszki na Podkarpaciu znaleziono kontenery z amunicją i bronią. Informowaliśmy o tym wczoraj TUTAJ

Śledztwo w tej sprawie zostało przejęte przez Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Rzeszowie. Główny powód to waga sprawy. Szefostwo prokuratury uznało, że Wydział do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej ma większe możliwości wyjaśnienia sprawy.

Jak dowiedział się w czwartek reporter RMF FM, przesłuchano już część świadków. Chodzi m.in. o przedstawicieli firmy, która miała transportować sprzęt wojskowy, a także ochroniarzy, którzy mieli zabezpieczać magazyn. 

Zabezpieczono także dokumentację spółki. Mowa m.in. o koncesji, która jest teraz analizowana. Z nieoficjalnych informacji, które uzyskał Krzysztof Zasada, wynika, że ten dokument wydano w 2023 roku. Koncesja nie obejmowała jednak zgody na magazynowanie broni i amunicji. 

Postępowanie - jak przekazał w czwartek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak - prowadzone jest "w sprawie zaistniałego od bliżej nieustalonego dnia grudnia 2024 roku w Laszkach województwa podkarpackiego nielegalnego posiadania broni i amunicji i jej magazynowania bez wymaganej prawem koncesji przez podmiot ATC HUB sp. z o. o. na terenie aeroklubu Ziemi Jarosławskiej z siedzibą w Laszkach".

Przestępstwo to określone jest w art. 263 par. 2 kodeksu karnego. Przepis ten głosi, że kto bez wymaganego zezwolenia posiada broń palną lub amunicję, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu.

W środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński oraz rzecznik MON Janusz Sejmej podkreślili, że broń nie należy do polskiego wojska. Broń - według Dobrzyńskiego - miała być wywieziona na Ukrainę.

Dobrzyński, pytany przez dziennkarzy, jakiego rodzaju broń została zabezpieczona, odpowiedział, że jest to "broń przeciwlotnicza, swego rodzaju wyrzutnie". Porównał tę broń "do tego - co były komendant policji Szymczyk przywiózł z Ukrainy i odpalił w Komendzie Głównej Policji".