W Sądzie Okręgowym w Łodzi ruszył proces 50-letniego Waldemara C., którego prokurator oskarżył o zabójstwo żony. Mężczyzna miał podpalić kobietę, która po kilkunastu dniach zmarła w szpitalu.
- W maju ubiegłego roku w gminie Koluszki Waldemar C. oblał swoją 54-letnią żonę paliwem do kosiarki i podpalił.
- Kobieta zmarła po kilkunastu dniach w szpitalu z powodu odniesionych poparzeń.
- Od czasu zatrzymania Waldemar C. przebywa w areszcie tymczasowym; przed sądem nie przyznał się do winy.
- Co zeznał mężczyzna w śledztwie? Przeczytacie w artykule poniżej.
Do tragedii doszło w maju ubiegłego roku w gminie Koluszki. Waldemar C. miał oblać 54-letnią żonę paliwem do kosiarki, a następnie podpalić.
Kobieta doznała poważnych poparzeń. Po kilkunastu dniach zmarła w szpitalu.
Oskarżony od czasu zatrzymania przebywa w areszcie tymczasowym. Przed sądem mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd odczytał więc te wyjaśnienia złożone przez niego po zatrzymaniu.
Wynika z nich, że oskarżony od lat był skonfliktowany z żoną. Tragicznego dnia wyszedł z domu do altanki, bo chciał być sam. Wcześniej wypił alkohol.
Waldemar C. w śledztwie wyjaśnił, że kiedy siedział w altance, żona przyszła do niego i miała mu powiedzieć, że go zniszczy. Wtedy nie wytrzymał, chlapnął na kobietę paliwem do kosiarki i podpalił zapalniczką, którą miał przy sobie.
Nie spodziewałem się, że płomień będzie taki duży. Zacząłem ją gasić, a później zaraz zadzwoniłem po pomoc - wyjaśniał w pierwszym przesłuchaniu po zatrzymaniu. Później twierdził, że policjanci nakłaniali go, żeby się przyznał do podpalenia kobiety, "bo wtedy nie trafi do aresztu i będzie mógł pojechać, odwiedzić żonę w szpitalu".
Oskarżony wyjaśniał też, że żona miała bywać wobec niego agresywna, a także grozić mu słowami "i tak będziesz siedział" albo "zniszczę cię".
Według wyjaśnień oskarżonego, złożonych w śledztwie, zdarzyło się, że jego żona miała sama uderzyć głową w stół, a później obciążała go o pobicie.
Waldemar C. od początku odrzucał zarzuty, że jego zamiarem było zabójstwo żony. W śledztwie oświadczył też, że jest gotów poddać się badaniu wariografem.
Mężczyźnie grozi dożywocie.