Przed nami matury 2023, a więc czas zwiększonego stresu u uczniów, ale także u ich rodziców. Z tego powodu odwiedziliśmy z mikrofonem psychologa, aby podpytać o to, jak ze stresem walczyć i jak go pokonać na kilka dni przed egzaminami.

Renata Gaweł, rmf24: Czy maturzyści powinni się uczyć do ostatniej chwili? 

Ewelina Opalko, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, Szpital im. św. Ludwika w Krakowie: Myślę, że to są kwestie bardzo indywidualne. Uważam, że uczenie się  do ostatniej chwili nie sprzyja efektywnemu przyswajaniu wiedzy. Poziom napięcia emocjonalnego jest tak wysoki, ze trudno w takim stanie  przyswajać wiedzę.

Przed nami majówka, czy według Pani to dobry pomysł, aby wyjechać i zrelaksować się przed maturą?

Myślę, że zdecydowanie majówka jest dobrym czasem na odpoczynek i trzeba ją wykorzystać przed maturą. Nauka do matury to jest cały proces. To nie jest przecież tak, że maturzyści się uczą przez tydzień przed egzaminem. Sądzę, że ci, którzy się uczą do matury, przygotowują się już od dawna i ten odpoczynek jest konieczny po to, żeby zredukować napięcie poprzez zmianę otoczenia. Zmiana otoczenia rodzi zmianę perspektywy, daje możliwość oddechu. Poza tym, jeżeli spędzamy czas w miłym towarzystwie, w otoczeniu swoich przyjaciół czy w aktywnościach, które lubimy, to uważam, że jest to bardzo sprzyjające, i że trzeba to wykorzystać. 

Są tacy jednak, którzy uczą się do ostatniej chwili. Proszę powiedzieć, przez ile godzin mózg jest w stanie efektywnie przyjmować wiedzę, czyli jak często robić sobie przerwy? 

Ważne jest to, żeby podzielić materiał do nauki adekwatnie do swoich możliwości uwagowych, do koncentracji uwagi. Uważa się, że optymalny czas nauki to jest blok 25 minutowy z 5 minutową przerwą. Można wykonać cztery takie bloki i zrobić dłuższą przerwę, która na przykład mogłaby być spacerem - czyli oddech, dotlenienie, porozmawianie z kimś fajnym, wyjście na rower, zjedzenie czegoś dobrego.

Czego absolutnie unikać w tych ostatnich dniach przed maturą?

Myślę, że to, czego należy unikać to chaosu i rozproszenia, czyli np. dodatkowych sytuacji, które nas destabilizują i stresują. Ludzi, którzy są dla nas nieprzyjaźni. Należy też unikać wmawiania sobie, że nic nie potrafię, albo, że na pewno nie zdam. Wiadomym jest, że nauka do matury to proces. Trudno sobie wyobrazić, że maturzysta zupełnie nic nie wie. Nie należy niepotrzebne nakręcać lęku.

Proszę powiedzieć, jak w tej całej stresującej sytuacji mogą pomóc rodzice? Jak wspierać?

Należy przede wszystkim zachowywać atmosferę spokoju w domu. Unikać nakładania  presji na syna czy córkę. Stosowania pytań czy się uczyłeś, czy się nauczyłeś, czy już wiesz? A może cię przepytam? Nie róbmy takiej nagonki, presji. Myślę, że powinniśmy też unikać konfliktów w  dniach przed maturą. Rodzice muszą spróbować pomieścić swoje emocje i swój stres po to, żeby dziecko mogło mieć przestrzeń do tego, żeby samemu się wyciszyć albo jeszcze uczyć. Najlepszym wsparciem dla dziecka jest powiedzenie mu, że "słuchaj, uczyłaś się tak długo, jestem przekonana, że wiele wiesz i wystarczająco, a cokolwiek by się nie działo, to i tak będziemy przy Tobie".

Na koniec chciałam zapytać o takie LAST MINUTE maturzysty. Jak sobie pomóc kiedy wstajemy rano i mamy ściśnięty ze stresu żołądek czy kręci nam się w głowie. Co można zrobić w ostatniej chwili? Jest na to sposób?

Będę przekonywać, żeby się nie skupiać na lęku. Ściśnięcie brzucha to tak naprawdę jest objaw lęku, objaw wysokiego stresu, więc przede wszystkim to, co możemy zrobić, to oddychać głęboko, oddychać przeponą. Należy skupiać się na tym, żeby się zebrać zamiast poddawać się myśleniu, że "Boże, jak się boję, bo się nie uda!" zbieramy siebie, nawiązujemy ze sobą samym kontakt poprzez oddech. Ważne jest to, żebyśmy spróbowali cokolwiek zjeść, żebyśmy mieli energię. Należy  zadbać o higienę snu przed  samą maturą, żeby organizm też był w miarę możliwie wypoczęty.

Dziękuję bardzo za te wszystkie wskazówki. Trzymamy kciuki za wszystkich maturzystów oczywiście.

Wszystkiego dobrego! Trzymam kciuki!