Niewydolność oddechowa jest jednym z najpoważniejszych objawów infekcji Covid-19. Takim pacjentom podaje się tlen w dużym natężeniu albo podłącza do respiratora – urządzenia, które wtłacza do płuc chorego powietrze pod ciśnieniem.

Wirus SARS-CoV-2 powoduje ostre, tak zwane śródmiąższowe zapalenie płuc, które utrudnia transportowanie tlenu z pęcherzyków płucnych do krwi. Dochodzi wówczas do hipoksemii objawiającej się dusznością. Niedobór tlenu może spowodować niewydolność wielu narządów. By temu zapobiec, pacjenta podłącza się do respiratora. Przy mniej nasilonej niewydolności oddechowej, lekarze stosują tlenoterapię z użyciem maski twarzowej.

Działanie respiratora polega na wtłaczaniu pod ciśnieniem powietrza do płuc.

Cytat

To pozwala lekarzowi odwrócić to, co jest normalną fizjologią, czyli naszym normalnym oddychaniem i narzucić coś, co my nazywamy wzorcem oddechowym. Respirator i płuca pracują inaczej, niż natura to wymyśliła
dr Konstanty Szułdrzyński, kierownik Centrum Terapii Pozaustrojowych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie

Co ciekawe odłączenie od respiratora jest znacznie trudniejsze niż podłączenie do respiratora. Prawidłowa ocena, czy wymiana gazowa pacjenta jest wystarczająca i czy siła jego mięśni jest na tyle duża, żeby mógł sobie poradzić z samodzielnym oddychaniem, to jest tak naprawdę sztuka znacznie większa niż podłączenie do respiratora. Samo podłączenie polega na wprowadzeniu rurki do tchawicy przez gardło i podłączeniu do układu jednorazowych rur, które się łączą z respiratorem, a także ustawieniu takich parametrów żeby zapewnić mu odpowiednią dostawę tlenu i usuwanie dwutlenku węgla. To jest proste. Odłączenie od respiratora jest znacznie trudniejsze - zauważa w rozmowie z RMF FM dr Szułdrzyński.