Medytacja może mieć wpływ zarówno na nasze zdrowie psychiczne jak i fizyczne. Pomaga w walce z nerwicą i depresją. Pozytywnie wpływa na funkcjonowanie organizmu. Warto ją praktykować jeżeli zmagamy się z bólem głowy, migreną czy nawet mamy problem z rzuceniem palenia.


Praktyki medytacyjne łączymy zazwyczaj z osobami głęboko wierzącymi. Pełnią one ważną rolę w wielu religiach świata. Dawniej były zarezerwowane tylko dla kapłanów czy joginów. Dziś jednak każdy z nas może nauczyć się technik, które mogą skutecznie poprawić nasze samopoczucie i być znakomitym uzupełnieniem tradycyjnego leczenia.

W badaniach opublikowanych na łamach "Perspective on Psychological Science" udowodniono, że medytacja może poprawić działanie układu immunologicznego, zmniejszyć ciśnienie krwi, a także polepszyć pamięć i koncentrację. Tymczasem naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego mają dowody, że pomaga także w rzuceniu palenia. Co ciekawe, w wielu amerykańskich zakładach karnych z powodzeniem praktykuje się osiąganie stanu relaksu wśród skazanych oraz kadry więziennej.

Osoby, które regularnie medytują, szybciej wyleczą się z wielu chorób psychosomatycznych. Ponadto znacznie wzrasta odporność ich organizmu. Zdaniem neurofizjologów, medytacja zwiększa też potencjał naszego umysłu przez tworzenie nowych połączeń neuronowych w mózgu.

Dużą rolę w ćwiczeniach medytacyjnych odgrywa praca ze swoim oddechem, który "oczyszcza" organizm, wpływa na to jak się czujemy. Przez świadomy i głęboki oddech możemy łatwo się wyciszyć i zrelaksować.