Ciąża w młodym, nastoletnim wieku jest niemal zawsze ciążą zwiększonego ryzyka i dla matki i dla dziecka. W Szpitalu Zakonu Bonifratrów pw. Aniołów Stróżów w Katowicach działa jedyny w Polsce Pododdział Ginekologii Dziecięcej i Dziewczęcej. Tam przyszłe bardzo młode mamy znajdą fachową opiekę. Kilkunastu specjalistów pod kierownictwem prof. Agnieszki Drosdzol-Cop, która kieruje oddziałem, przygotowało rekomendacje dotyczące prowadzenia ciąży młodocianej.
Ciąża w młodym wieku jest zazwyczaj nieplanowana. Dziewczynka nie przygotowuje się do niej.
Dobrze wiemy, jak ważna jest np. suplementacja kwasu foliowego, tutaj tej suplementacji nie ma. Bardzo często w ciążach młodocianych rozwija się niedokrwistość, która również zagraża nienarodzonemu dziecku i noworodkowi po urodzeniu. Zwykle dziewczynki są parę lat czy nawet rok, dwa lata po pierwszej miesiączce i udowodnione naukowo jest to, że u takiej osoby nieprawidłowo może przechodzić proces implantacji łożyska, co wiąże się z rozwojem nadciśnienia tętniczego - mówi prof. Agnieszka Drosdzol-Cop.
Zagrożeń jest więcej. Jak wskazuje specjalistka, nastolatki często nie odżywiają się prawidłowo, zdarza się, że palą papierosy lub stosują inne używki i nawet kiedy dowiadują się o ciąży, nie odstawiają ich, a jedynie ograniczają.
Przygotowaliśmy rekomendacje ginekologów, położników. Poprosiliśmy o współpracę najwybitniejszych specjalistów perinatologii z całej Polski. Rekomendacje najpierw zostały wydane w języku angielskim. Będą również w języku polskim - mówi prof. Drosdzol-Cop.
Dodaje, że młodociane ciężarne powinny zostać również otoczone opieką psychologiczną.
Najważniejsze jest to, jakie podejście do swojej córki mają rodzice, jakiego wsparcia jej udzielają. Opieka psychologiczna powinna być opieką systemową, czyli obejmować cały system rodzinny: rodziców, nastoletnią ciężarną, ewentualnie rodziców i chłopaka ciężarnej po to, by nie rozwijała się depresja okołoporodowa, bo ryzyko rozwoju tej depresji w młodym wieku jest bardzo duże, o wiele większe niż u kobiet w wieku rozrodczym, czyli powyżej 20. roku życia - mówi profesor.