Kardiolodzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu wszczepili bezelektrodowy stymulator 42-letniemu pacjentowi z niezwykle rzadką wadą serca - poinformował Śląski Uniwersytet Medyczny. Wprowadzane bezpośrednio do serca urządzenie to alternatywa dla klasycznych stymulatorów z systemem elektrod.

Stymulator przyspiesza rytm serca, gdy bije ono za wolno, tworząc właściwe warunki do zaopatrywania organizmu w krew. Klasyczne stymulatory serca są wyposażone w system elektrod i umieszczane podskórnie, jednak nie zawsze można je zastosować. Nowością jest stymulator bezelektrodowy, wielokrotnie mniejszy i lżejszy od tradycyjnego rozrusznika, lokowany w całości w obrębie serca.

Do niedawna jedyną opcją były klasyczne, przezżylne stymulatory, składające się z generatora i połączonych z nim elektrod, wprowadzanych wewnątrz serca poprzez żyłę. W grupie chorych, do których należy nasz pacjent (...) zastosowanie bezelektrodowego układu stymulującego było optymalnym rozwiązaniem - wyjaśnił dr hab. Mateusz Tajstra z III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

U 42-latka, któremu wszczepiono w Zabrzu bezelektrodowy stymulator, zdiagnozowano bardzo rzadką, skomplikowaną wadę serca: skorygowane przełożenie wielkich pni tętniczych i jednokomorowe serce. Tego typu schorzenie stanowi niewiele ponad pół procenta wszystkich wad serca. Charakteryzuje się niezgodnym połączeniem przedsionkowo-komorowym (prawy przedsionek łączy się z lewą komorą, a lewy przedsionek z prawą) oraz komorowo-tętniczym (aorta odchodzi od prawej komory, pień płucny od komory lewej).

W efekcie krew z żył systemowych wraca do prawego przedsionka, następnie płynie do anatomicznej komory lewej, od której odchodzi pień płucny. Krew z żył płucnych wraca natomiast do lewego przedsionka połączonego z komorą anatomicznie prawą, od której odchodzi aorta - tłumaczy prof. Śląskiego Uniwersytetu Medycznego Oskar Kowalski, kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Stymulacji Serca w zabrzańskim ośrodku.

Wada powoduje zaburzenia układu elektrycznego serca, a w efekcie zbyt wolną akcję serca. Pacjent trafił do Śląskiego Centrum Chorób Serca z objawowym całkowitym blokiem serca. Po zabiegu czuje się dobrze, został już wypisany ze szpitala do domu.