Co roku około 150 tys. osób umiera z powodu niewydolności serca. Z kolei zawałów jest ponad dwukrotnie mniej i dzięki natychmiastowym zabiegom kardiologii interwencyjnej większość chorych udaje się uratować.
W 2023 r. odnotowano 70,4 tys. zawałów serca, spośród których jedynie ponad 16 proc. doprowadziło do zgonu pacjenta. I choć możliwość wystąpienia zawału wywołuje duży strach, to dane pokazują wyraźnie, że właśnie niewydolność serca częściej doprowadza do zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych.
Na chorobę zapadają głównie osoby starsze i od wielu lat jest to najczęstsza przyczyna hospitalizacji wśród osób po 65. roku życia. Jedną z jej przyczyn może być zawał serca, zwłaszcza gdy na skutek niedokrwienia doszło do uszkodzenia znacznego fragmentu mięśnia sercowego.
Hospitalizacje spowodowane zaostrzeniem niewydolności serca świadczą o progresji choroby i wiążą się z pogorszeniem rokowania - informuje prof. Małgorzata Lelonek, kierownik Zakładu Kardiologii Nieinwazyjnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Według najnowszych danych, opracowanych przez Ministerstwo Zdrowia, rokowania pacjentów pogarszają co najmniej dwie hospitalizacje z powodu niewydolności serca w ciągu roku lub jedna związana z tą chorobą, ale w trybie pilnym.
Specjaliści zwracają uwagę na to, że w naszym kraju niepokojąco wielu pacjentów trafia do szpitala z powodu niewydolności serca.
Na podstawie porównania z innymi krajami OECD wiadomo, że wskaźnik ten jest w naszym kraju najwyższy spośród objętych analizą państw. Średnia wartość wskaźnika liczby hospitalizacji z powodu niewydolności serca w przeliczeniu na liczbę mieszkańców jest niemal trzykrotnie wyższa dla Polski niż dla pozostałych krajów. To dane alarmujące tym bardziej, że na przestrzeni lat nie widać symptomów poprawy sytuacji - zaznacza prof. Małgorzata Lelonek.
Niewydolność serca jest dużym wyzwaniem społeczno-ekonomicznym i ogromnym obciążeniem finansowym dla systemu opieki zdrowotnej.
Ekspertka podkreśliła, że szczególnie ważne jest większe zaangażowanie w tej kwestii zarówno podstawowej opieki zdrowotnej, jak i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Istotną rolę mogą odgrywać przeszkolone pielęgniarki-edukatorki, należałoby powołać ośrodki kompleksowej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca, a także zwiększyć dostęp do rehabilitacji - co pomagałoby w walce z nawrotami. Trzeba też położyć większy nacisk na opiekę długoterminową i paliatywną.