Pandemia koronawirusa nie odpuszcza. Pomimo, iż coraz bardziej ludzie dbają o reżim sanitarny, to niestety codziennie widać jak liczba zarażonych osób wzrasta. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, gdzie i kiedy mógł się zarazić. Jak wiadomo Covid-19 można przejść bezobjawowo, ale są pacjenci, którzy przechodzą zarażenie bardzo ciężko i wymagają specjalistycznego leczenia i opieki również po jego przechorowaniu. Problemy z płucami, sercem, brak smaku i węchu, osłabiona kondycja fizyczna oraz szybsze męczenie się przy wykonywaniu różnych czynności, to tylko nieliczne dolegliwości, z którymi zmagają się osoby po przebyciu koronawirusa. Powikłania jakie za sobą niesie mogą okazać się naprawdę opłakane w skutkach dla naszego organizmu i trwać wiele miesięcy po zakończonym leczeniu lub pozostawać na stałe.

zdj. ilustracyjne /Unsplash.com /

Wspomaganie mechanicznego oddychania polega na wspieraniu lub zastąpieniu oddychania u chorych, którzy nie podejmują własnego oddechu lub ich oddech wymaga wspomagania za pomocą respiratora. Maszyna ta zastępuje lub wspomaga niewydolny oddech chorej osoby. Od pewnego czasu respiratory mogą być używane również w warunkach domowych, co jest dużym ułatwieniem zarówno dla pacjentów, którzy w domu czują się bardziej komfortowo, jak i ich rodzin.

Ogólnopolski Związek Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej zauważył, że przybywa pacjentów pocovidowych, którzy wymagają hospitalizacji w warunkach domowych przy pomocy respiratora. Ich organizmy, mimo wygranej walki z koronawirusem, wciąż odczuwają powikłania po chorobie i z trudem oddychają samodzielnie.

Zgłaszają się do nas pacjenci, którzy przeszli koronawirusa, ale będą potrzebowali respiratora jeszcze w najbliższym czasie lub wręcz już na stałe. I to jest właśnie to niebezpieczeństwo. Pacjenci, którzy wychodzą ze szpitala wciąż potrzebują pomocy, ponieważ nie są w stanie samodzielnie oddychać. Dotyczy to osób niezależnie od wieku i wcześniejszego stanu zdrowia. Warto wspomnieć, że są to świadczenia ratujące życie. Nie wyobrażam sobie, by pacjent mógł być bez respiratora nawet na chwilę. Oczywiście staramy się wypracować wspólnie z NFZ i Ministerstwem Zdrowia odpowiednie rozwiązania - wspomina Beata Drzazga Wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej.

Pacjentów, którzy wymagają mechanicznego wspomagania oddychania jest w Polsce około 8 000 i ta liczba wciąż rośnie.

Pacjentów z powikłaniami płucnymi po koronawirusie warto byłoby kierować na rehabilitację i opiekę pulmonologa. Jest to niezwykle ważne, by pacjent otrzymał jak najszybciej pomoc w odzyskaniu sił po przebyciu wirusa. Jest to poważny temat, którego nie powinniśmy zostawiać. To nie jest tak, że każda osoba, która przeszła koronawirusa wymaga respiratora. To zależy od tego, co stwierdził lekarz u danego pacjenta po przebyciu zarażeniem Covid-19  - dodaje Beata Drzazga.

Dowiedz się więcej o Ogólnopolskim Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej