Czy negatywne myślenie może prowadzić do demencji? Jak pisze brytyjski dziennik "Daily Mail", takie ryzyko może być związane z długimi stanami czarnowidztwa.

Gazeta powołuje się na pracę naukowców opublikowaną w magazynie "Alzheimer’s & Dementia". Przez dwa lata obserwowali oni prawie 300-osobową grupę ludzi powyżej 55. roku życia. Uczestnicy badań m. in. wypełniali ankiety, w których odpowiadali na pytania, jak radzą sobie z negatywnymi doświadczeniami, jak przebiegało to we wcześniejszych latach. Sprawdzano też poziom stresu, a także pamięć i zdolność do koncentracji. Poprzez skanowanie mózgu badano poziom białek: tau i amyloidu. Odpowiadają one za powstawanie choroby Alzheimera.

Okazało się, że osoby, u których okresy negatywnego myślenia trwały kilka lat, miały większe złogi szkodliwych białek w mózgu.

Krótkotrwałe okresy słabszej kondycji psychicznej nie prowadziły do takich zmian.

Naukowcy podkreślają jednak, że konieczne są dalsze badania na ten temat. Na razie trudno wyciągać jednoznaczne wnioski. Fiona Carragher z brytyjskiego Towarzystwa Alzeheimerowskiego zauważa, że większość z osób biorących udział w badaniu należała do grupy zwiększonego ryzyka zachorowania na alzheimera. Należałoby więc sprawdzić, czy wpłynęło to jakoś na wyniki eksperymentu.

Jedno jest pewne - zawsze lepiej jest szukać jasnych stron życia.


Opracowanie: