Nastolatek z Pekinu jest najmłodszym na świecie pacjentem, u którego zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Takie rewelacje ogłosił zespół chińskich naukowców. Tymczasem, wciąż panuje przekonanie, że schorzenie dotyka tylko starsze osoby.
Wyniki badań ukazały się w czasopiśmie Journal of Alzheimer’s Disease. Diagnozę u nastolatka postawiono po tym, jak w wieku 17 lat miał problemy z koncentracją i utratą pamięci.
Jak opisują naukowcy, pacjent nie był w stanie przypomnieć sobie, gdzie położył swoje rzeczy, a także wydarzeń z poprzedniego dnia. Doświadczał również opóźnionych reakcji i trudności w czytaniu. Wówczas zaobserwowano u niego zmiany w mózgu, które spełniały kryteria diagnostyczne choroby Alzheimera.
Autorzy badania powiedzieli, że pacjent nie miał rodzinnej historii choroby, ani żadnych innych znanych przyczyn upośledzenia pamięci, co czyni ten przypadek niezwykle rzadkim.
W oświadczeniu podkreślili, że ich odkrycie kwestionuje powszechnie panujące przekonanie, że choroba Alzheimera dotyczy wyłącznie osób starszych.
Choroba Alzheimera o wczesnym początku, która dotyka osoby poniżej 65. roku życia jest uważana za rzadką, ponieważ stanowi zaledwie 5-10 proc. wszystkich znanych przypadków.
Badacze zwracają uwagę, że prawie wszyscy pacjenci poniżej 30. roku życia mają patologiczne mutacje genów. Żadna z nich nie jest znana naukowcom.
Lekarze zaznaczają, że zdrowa dieta, aktywność poznawcza, regularne ćwiczenia fizyczne, powstrzymywanie się od alkoholu i niepalenie papierosów, mogą spowolnić zaniki pamięci - pomimo wykrycia tzw. genu ApoE, który odpowiada za predyspozycje genetyczne do występowania choroby Alzheimera.
Zdrowa dieta ma najsilniejszy ochronny wpływ na pamięć, następnie aktywność poznawcza i ćwiczenia fizyczne - zauważyli naukowcy w swoim badaniu opublikowanym w British Medical Journal.