Lekarze apelują, by chronić się przed jesiennymi infekcjami. Początek października przyniósł wzrost liczby zakażeń koronawirusem. Według oficjalnych statystyk, w tym tygodniu jednego dnia w całej Polsce potwierdzano średnio ponad 250. infekcji Covid-19. Miesiąc temu było ich ponad sto. Specjaliści przyznają, że rzeczywista liczba infekcji, także tych, które wykrywają testy kupione w aptece, których wyniki nie są formalnie rejestrowane, jest zdecydowanie wyższa. Stan części chorych jest na tyle poważny, że muszą trafić do szpitali.
Mamy kilkunastu pacjentów hospitalizowanych z powodu zakażenia Sars-Cov-2. To jest początek sezonu infekcyjnego, jesteśmy u progu, zobaczymy, co będzie działo się dalej. Do czynników ryzyka, które sprawiają, że ktoś jest bardziej narażony na ciężki przebieg, bez wątpienia należy wiek. Osoby starsze, po 65. i po 70. roku życia, stanowią większość naszych pacjentów. Podchodzę jednak do tego bardzo ostrożnie i przestrzegam: w ostatnich dniach przyjęliśmy także pacjentów 20-30-letnich, bez czynników ryzyka. Kolejny czynnik ryzyka to osłabiona odporność, głównie przez choroby nowotworowe i hematologiczne - podkreśla w rozmowie z RMF FM prof. Krzysztof Tomasiewicz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Najważniejsze objawy, jakie daje teraz Covid-19 to objawy, które były już kiedyś, czyli gorączka oraz zmęczenie, wyczerpanie. W czasie przeziębienia nie czujemy się tak przemęczeni i wyczerpani jak w przypadku Covid-19. Aktualna mutacja koronawirusa jest łagodniejsza w tym sensie, że mamy zdecydowanie mniej zgonów. Obecne typy Covid-19 nie są już tak śmiercionośne, widzimy to w statystykach. Jednak zakażeń jest dużo. Ta specyfika aktualnych mutacji koronawirusa dotyczy nie tylko Polski. Mamy obecnie kilka ognisk koronawirusa w szpitalu - dodaje w rozmowie z naszym dziennikarzem profesor Tadeusz Zielonka, pulmonolog ze Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie.
Do mnie trafiają osoby starsze i schorowane z przedłużającymi się objawami Covid-19 - zaznacza prof. Tadeusz Zielonka. Warto przypomnieć sobie o zasadzie "Dystans, dezynfekcja, maseczka". Warto dezynfekować i myć dłonie, gdy dotkniemy kogoś zakażonego i potem dotkniemy nosa, ust czy spojówek, możemy się zarazić. Dystansowanie się też jest ważne, zwłaszcza w przypadku osób starszych. Zalecamy im używanie maseczek, gdy wchodzą do komunikacji miejskiej, sklepu wielkopowierzchniowego czy na koncert. Maseczka chirurgiczna chroni przed nami innych, gdy my jesteśmy zakażeni, a maseczka z filtrem FFP2 chroni przed wirusami nas - zaznacza prof. Tadeusz Zielonka.
Specjaliści chorób zakaźnych i pulmonolodzy przewidują, że bardzo prawdopodobne jest to, że największe ryzyko zakażenia koronawirusem tej jesieni pojawi się na przełomie października i listopada oraz w grudniu, a szczyt zachorowań na grypę w lutym przyszłego roku.