​Przeziębienie nie jest niczym przyjemnym, ale ludzie, którzy czują się samotni, przechodzą je jeszcze ciężej, niż inni - przekonują na łamach czasopisma "Health Psychology" naukowcy z Rice University. Wyniki ich badań pokazały, że poczucie osamotnienia nie zwiększa samego ryzyka przeziębienia, ale wyraźnie pogarsza jego objawy.

Zdj. ilustracyjne /Rudolf /PAP/EPA

Wnioski nie są może bardzo zaskakujące, ale praca zasługuje na uwagę ze względu na determinacje samych badaczy i uczestniczących w eksperymencie 159 ochotników, którzy dali się zarazić wywołującymi przeziębienie wirusami i zamknąć na 5 dni w pokojach hotelowych. 

Wcześniejsze badania pokazywały, że samotność zwiększa ryzyko chorób i przedwczesnej śmierci - tłumaczy autorka pracy, Angie LeRoy z Rice University. Nie wiadomo było jednak nic na temat najprostszej z chorób, na którą jesteśmy narażeni najczęściej, zwykłego przeziębienia - dodaje.

Uczestnikami eksperymentu były niezamężne osoby w wieku 18 do 55 lat, w większości mężczyźni. Naukowcy przeprowadzili najpierw testy psychologiczne, potem podali im do nosa preparat zawierający wirusy i zamknęli ich na 5 dni w pokojach hotelowych. Poziom ich więzi społecznych oceniano na podstawie testów Short Loneliness Scale i Social Network Index, przez czas eksperymentu i po jego zakończeniu też monitorowano ich samopoczucie.

Po uwzględnieniu wszystkich dodatkowych czynników okazało się, że osoby odczuwające samotność nie były bardziej narażone na zapadnięcie na przeziębienie. U tych, którzy zachorowali (75 proc. całej grupy) zaobserwowano jednak wyraźną zależność subiektywnie odczuwanych objawów od poziomu samotności. Co istotne, nie miała przy tym znaczenia cała sieć znajomych danej osoby, ale raczej bliskie relacje z tymi, którzy są najważniejsi. Nasza praca jest poświęcona jakości, a nie ilości naszych relacji z innymi - podkreśla LeRoy. Można czuć się samotnie i w zatłoczonym pokoju. To właśnie to odczucie ma znaczenie, gdy mówimy o odczuwaniu objawów przeziębienia - mówi.

Nasza praca, ze względu na rygorystyczny sposób prowadzenia badań, pokazała współzależność pewnego stanu psychicznego, samotności i objawów reakcji organizmu na czynnik stresujący, w tym przypadku przeziębienie - dodaje współautor publikacji, prof. Chris Fagundes. To kolejna wskazówka dla lekarzy, że przy analizie stanu zdrowotnego pacjenta i objawów choroby powinni brać takie czynniki psychiczne pod uwagę - zaznacza.

Zdaniem autorów, ich badania zwracają kolejny raz uwagę na potrzebę dbania o jakość naszych relacji z innymi. Trudno się z tym nie zgodzić, kiedy już poczujemy się źle, gorączkowe próby nawiązania kontaktu, choćby na portalach społecznościowych, mogą nam już nie pomóc. 

(az)