Ochłodzenie i śnieg zwiększają ryzyko pojawienia się niektórych alergii - przypominają o tym w RMF FM lekarze. Sprawdzamy, na jakie alergeny obecnie jesteśmy najbardziej narażeni.
Bez wątpienia mamy teraz szczyt narażenia na alergeny domowe, czyli głównie roztocza kurzu domowego. Początek sezonu grzewczego i zmiana temperatury, gdy zaczynamy włączać ogrzewanie w mieszkaniach, to moment, gdy pacjenci z uczuleniem na kurz mają nasilenie objawów. Pacjenci skarżą się też na uczulenie na sierść zwierząt domowych. W tym roku mieliśmy wyjątkowo długo trwającą jesień, długo było ciepła, ładna, wilgotna pogoda. Obserwowaliśmy zarodnikowanie grzybów pleśniowych, i to też jest alergen, który dawał się we znaki naszym pacjentom - podkreśla w rozmowie z RMF FM prezes Polskiego Towarzystwa Alergologicznego profesor Maciej Kupczyk.
Specjaliści zwracają uwagę, że dodatkowym problemem dla alergików w najbliższym czasie będzie smog. Narażenie na jakiekolwiek czynniki drażniące układ oddechowy to problem, który prowadzi do nasilenia objawów, zaostrzeń. Zanieczyszczenie powietrza jest dodatkowym czynnikiem, który zwiększa penetrację alergenów do dróg oddechowych i nasila zapalenie toczące się w drogach oddechowych - opisuje prof. Kupczyk.
Alergolodzy radzą, by pacjenci zgłaszali się do lekarzy-alergologów i szukali najlepszego, optymalnego leczenia. W okresie jesienno-zimowym, gdy do smogu i narażenia na alergeny, dołączają infekcje sezonowe, które są czynnikiem zaostrzenia chorób pacjentów, dobre leczenie jest podstawą - podkreśla ekspert.