Chcesz wstać rano rześko i bez marudzenia? Zainstaluj sobie w sypialni lampy o zimnej barwie światła. Koreańscy naukowcy przekonują, że o tej porze korzystnie wpływa ono na nasz zegar biologiczny i pomaga nam się szybciej wybudzić. Co ciekawe, mechanizm, który za tym stoi jest dobrze znany, tyle że badano go raczej z punktu widzenia szkodliwego działania wieczorem. A tu okazuje się, że rano może się przydać. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Scientific Reports".

Badania wpływu światła na nasz zegar biologiczny i fizjologię przyspieszyły już kilkanaście lat temu po odkryciu, że nasza siatkówka poza odpowiedzialnymi za proces widzenia czopkami i pręcikami zawiera jeszcze inne światłoczułe komórki, sterujące między innymi procesami wydzielania hormonów, melatoniny i kortyzolu. Dość szybko zauważono istotny wpływ niebieskiego światła, coraz częściej przestrzegając choćby przed jego nadmiarem w świetle oglądanych przez nas przed snem ekranów laptopów i smartfonów. Właśnie dlatego producenci tych urządzeń wyposażają je coraz częściej w opcje umożliwiające "ocieplenie" obrazu. 

Ów niekorzystny wieczorem efekt niebieskiego światła polega na osłabieniu wydzielania melatoniny, hormonu snu, który reguluje nasz cykl zasypiania i wstawania. Pod wpływem tego światła możemy mieć kłopoty z zasypianiem. Badacze z Korea Advanced Institute of Science and Technology (KAIST) też zajmowali się tym problemem, aż w końcu zadali sobie pytanie, czy to, co przeszkadza nam wieczorem, nie może nam pomóc rano? Okazuje się, że może. Potwierdziły to wyniki badań prowadzonych z udziałem 15 ochotników. 

W trakcie eksperymentu sprawdzano, czy godzinne, poranne naświetlanie wpływa na reakcję organizmu i subiektywne samopoczucie badanych zależnie od temperatury barwowej światła. Okazało się, że przy zimnym, bogatym w niebieską barwę świetle spadek poziomu melatoniny był znacznie wyraźniejszy, niż przy świetle cieplejszym. Oświetlenie ma dla nas olbrzymie znaczenie, bo większość czasu spędzamy pod dachem. Właśnie z pomocą oświetlenia możemy najbardziej wpływać na to, jak odbieramy nasze otoczenie - mówi prof. Hyeon-Jeong Suk. 

Kiedy badamy psychologiczne i fizjologiczne aspekty światła, zauważamy, że liczy się tu dużo więcej czynników, niż tylko to, by było wystarczająco jasne - dodaje prof. Kyungah Choi. Jestem przekonany, że zarówno w domu, w szkole, czy w pracy będziemy w stanie stworzyć takie warunki oświetlenia, by jak najlepiej odpowiadały naszym potrzebom. 

Na rynku są już lampy LED-owe, w których temperaturę barwową światła można płynnie zmieniać. Wygląda na to, że wkrótce zmiana światła z ciepłego wieczorem na zimne rano stanie się regułą. 

Opracowanie: