Ministerstwo Zdrowia zakazało konsultantom wojewódzkim wypowiadania się w mediach na temat koronawirusa. Jeżeli chcieliby poradzić pacjentom np. jak zabezpieczyć się przed zakażeniem muszą uzyskać zgodę konsultanta krajowego, resortu zdrowia, a nawet Głównego Inspektora Sanitarnego.
Pismo z Ministerstwa Zdrowia trafiło do 94 konsultantów krajowych, którzy następnie przekazali je do konsultantów wojewódzkich ze wszystkich dziedzin medycyny. Czytamy w nim m.in.
"W związku z pojawianiem się w przestrzeni publicznej różnych opinii wydawanych przez konsultantów wojewódzkich dotyczących koronawirusa SARS-CoV-2 odpowiedzialnego za epidemię COVID-19, proszę o zobowiązanie konsultantów wojewódzkich w reprezentowanych przez Państwa dziedzinach do zaprzestania samodzielnego wydawania ww. opinii".
Pojawiają się komentarze, że zakaz wypowiedzi w mediach pojawił się po tym, jak niektórzy lekarze krytykowali organizację działań rządowych związanych z pandemią. Niestety uderzył we wszystkich konsultantów wojewódzkich.
Przecież konsultant działa w interesie publicznym, naszą rolą jest również docieranie z informacją przez media bezpośrednio do pacjentów. Jeżeli mamy stan zagrożenia epidemiologicznego, to nie wyobrażam sobie, by nie apelować np. do chorych na nadciśnienie tętnicze, by nie odstawiali leków - mówi RMF FM chcący zachować anonimowość jeden z konsultantów wojewódzkich.
Nie rozumiem, dlaczego wszystkie opinie konsultantów są wrzucane do jednego worka. Mogę się zgodzić z tym, że jakiś lekarz będzie opowiadał dziennikarzom o niesprawdzonych metodach leczenia COVID-19 i wtedy można mu zwrócić uwagę, że takie komentarze mogą tylko wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Jednak uważam, że konsultanci w swoich działkach medycznych są ekspertami i mają prawo wydawać opinie, by uspokajać pacjentów, którzy są przestraszeni tym, co się dzieje i zdezorientowani mitami krążącymi w sieci - dodaje.