"Obecna pandemia jest sytuacją stresującą dla organizmu na tyle, że podnosi poziom kortyzolu i może zwiększyć wypadanie włosów powodując łysienie. Utrata włosów w okresie nazywanym przedwiośniem może być spowodowana niedoborem witamin, do których nie mieliśmy dostępu zimą. Brakuje nam głównie tych suplementów, które organizm przyswaja z owoców i warzyw" - podkreśla w rozmowie z RMF FM Anna Mackojć, trycholog. Sprawdzamy, na co powinniśmy uważać dbając o naszą fryzurę w czasie epidemii i jak troszczyć się o włosy, gdy nie możemy iść do salonu fryzjerskiego.
Michał Dobrołowicz, RMF FM: Salony fryzjerskie są zamknięte. Patrzymy w lustro i widzimy, że powinniśmy odwiedzić fryzjera. Co Pani radzi? Próbować coś zrobić samemu?
Anna Mackojć, trycholog: Polecam konsultację telefoniczną z trychologiem albo fryzjerem. Możemy wykorzystać ten czas, aby dowiedzieć się, jak sami możemy zadbać o skórę naszej głowy. Jeśli mamy problemy ze skórą głowy, na przykład łupież czy łojotok, możemy zamówić telefonicznie produkty, które pomogą nam w jej pielęgnacji. Czas, który spędzamy głównie w domu sprzyja też temu, żebyśmy nie modelowali naszych włosów, nie suszyli ich, żebyśmy dali im odsapnąć od takich procedur. Jeżeli odstawimy na ten czas suszarkę i prostownicę, nasze włosy będą nam wdzięczne.
Czy możemy zrobić coś, żeby nasze włosy nie odrastały zbyt szybko? Może dobrym pomysłem dla mężczyzn jest ogolenie się na popularne zero?
Nasze włosy przyrastają w tempie jeden centymetr na miesiąc. Każdy z nas zauważył już odrost włosów. W większości przypadków nawet, gdy nie możemy teraz odwiedzić fryzjera czy salonu beauty, fryzura nie zmienia kształtu twarzy, można jeszcze zaczekać. Radzę moim pacjentom, żeby jeszcze nie golili włosów na popularne zero, warto raczej zadbać o włosy, pielęgnować je. Myślę przede wszystkim o wykorzystaniu specjalnych maseczek czy kąpielach regenerujących.
Czy taką odżywkę można przygotować samemu?
Tak, wystarczy pół szklanki wody, w której rozpuszczamy połówkę cytryny. Taką mieszankę nakładamy na włosy, owijamy ręcznikiem na kwadrans, a następnie spłukujemy. Naturalna odżywka nada połysku włosom.
W jaki sposób dbanie o włosy mężczyzn różni się teraz od tego, jak o włosy powinny dbać panie?
Gdy pielęgnujemy włosy, zawsze koncentrujemy się na pielęgnacji skóry głowy. Dbamy o odpowiedni o szampon, można porównać to do nawożenia gleby przez rolnika. Jeśli chcemy zadbać dodatkowo jakość naszych włosów, powinniśmy wykorzystać maski do skóry głowy albo maski do łodygi włosa. Nie nakładamy maski, która jest rekomendowana do łodygi, na skórę głowy.
Jak rozpoznać dobry szampon, na co zwrócić uwagę, jakich błędów uniknąć?
Jeśli myjemy głowę codziennie, przede wszystkim powinniśmy dobrać szampon do codziennego użytku. Jeśli mamy problemy skórne takie jak łupież, łojotok czy suchość, powinniśmy dobrać odpowiedni szampon. W czasie epidemii koronawirusa rekomendowane jest mycie głowy codziennie, szczególnie, jeśli gdzieś wychodzimy: do pracy, do apteki, do sklepu. Po powrocie pierwszą czynnością, podobną do umycia dłoni, powinno być też umycie włosów.
Jeśli wychodzimy kilka razy dziennie z domu, choćby na krótki spacer, po każdym powrocie do domu powinniśmy myć włosy?
Jeżeli wychodzimy kilkakrotnie z domu, nasze włosy, zwłaszcza jeśli są długie, powinny być związane. Chodzi o to, żebyśmy nie wsadzali w nie ręki, żebyśmy nie dotykali błon śluzowych, czyli nosa, ust, oczu, bo wtedy możemy przenosić koronawirusa. Jeżeli wracamy do domu i wiemy, że więcej nie będziemy wychodzić, zalecamy umycie głowy. Najlepiej, żeby takie mycie odbyło się dwukrotnie, czyli myjemy, spłukujemy, jeszcze raz myjemy i spłukujemy. Pierwsze mycie oczyszcza z wirusów, pyłów i bakterii, a drugie mycie jest myciem tak zwanym globalnym, czyli pielęgnuje skórę naszej głowy.
Czy wychodząc z domu w czasie epidemii koronawirusa powinniśmy zabezpieczyć naszą fryzurę, na przykład czapką?
Tak, zabezpieczenie włosów czapką to dobry pomysł, jeżeli korzystamy z komunikacji miejskiej. Czapka jest mile widziana dokładnie tak jak rękawiczki na dłoniach. Zasada jest tu bardzo prosta: myj często i ręce i je dezynfekuj. To zdanie słyszymy od dawna. Podobnie jest z włosami: powinniśmy je myć, dezynfekować się ich nie da, korzystamy z odpowiednich szamponów i środków do mycia.
Jaka jest maksymalna liczba umyć włosów w czasie epidemii koronawirusa, żeby nie przesadzić?
Raz dziennie jest wystarczająco. Maksymalnie dwa razy dziennie. Jeśli ktoś myje głowę rano, bo musi wyjść do pracy, chce, żeby włosy były wystylizowane, robi to rano i potem drugi raz po powrocie do domu. Jeżeli ktoś nie wychodzi z domu to wystarczy, że będzie robić to raz dziennie.
Czy są badania naukowe, które wskazują, jak koronawirus może zatrzymać się na naszych włosach?
Takich badań nie ma, nie mamy stuprocentowej pewności. Tak samo jak nie mamy pewności, ile czasu wirus utrzymuje się na pudełkach, opakowaniach czy blatach. Te badania są cały czas prowadzone. Czas pokaże. Na pewno w obecnej sytuacji warto jednak dbać i chronić nasze włosy.
Rekomendacja dla nas jest taka, żebyśmy unikali dotykania dłońmi włosów tak jak unikamy dotykania twarzy, nosa czy ust?
Jeżeli jesteśmy w miejscach publicznych czy na dworze, to tak. Jeżeli spędzamy czas w domu, jesteśmy wykąpani, wszystko zostało spłukane. W przypadku miejsc publicznych, faktycznie, starajmy się nie dotykać naszych włosów.
Które witaminy są ważne dla stanu naszych włosów?
Mamy okres tak zwanego wiosennego przesilenia, włosy mogą nam wypadać bardziej intensywnie. Powinniśmy zadbać o witaminę B12 oraz cynk. Przyczyniają się one do stymulacji naszego układu odpornościowego. Dobrze wpłyną też na porost włosów.