Po drugiej turze badań weterynaryjnych koni, które wożą turystów do Morskiego Oka, dwa z nich nie zostały dopuszczone do pracy z powodu kulawizn - poinformował przewodniczący zespołu lek. wet. Piotr Szpotański. Łącznie w dwóch turach badań specjaliści ocenili stan zdrowia 286 zwierząt pracujących na popularnej trasie turystycznej w Tatrach. W tym roku w badaniach nie uczestniczyli przedstawiciele Fundacji Viva!, która ogłosiła bojkot z powodu "braku współpracy ze strony TPN i resortu klimatu".
Badania odbyły się w weekend. Przebiegły bardzo sprawnie. Kwestie wydolnościowe koni są bardzo dobre - jedynie dwa konie zostały wyłączone z pracy z uwagi na kulawizny - poinformował lek. weterynarii Piotr Szpotański.
Procedura badań wyglądała podobnie jak w pierwszej turze - na początku trasy, czyli na Palenicy Białczańskiej, odbyły się badania ortopedyczne oraz pomiar tętna przed wysiłkiem. Następnie, na Polanie Włosienica - już po przejeździe z turystami - tętno mierzono po raz drugi, a po odpoczynku po raz trzeci.
Wyniki pokazują, że ogólny stan koni pracujących na trasie do Morskiego Oka jest bardzo dobry, a stan ich utrzymania zadowalający - dodał Szpotański. Podkreślił, że widać zauważalny postęp w pielęgnacji zwierząt, szczególnie w zakresie dbałości o kopyta. Co roku widać poprawę w pielęgnacji kopyt, choć wciąż daleko do ideału. Głównym problemem jest brak profesjonalnych kowali na Podhalu, dlatego wielu woźniców kuje konie we własnym zakresie - zaznaczył Szpotański.
Podczas weekendowych badań dopisała pogoda - słoneczna aura przyciągnęła wielu turystów na szlak do Morskiego Oka. Duże zainteresowanie przejażdżkami sprawiło, że przed postojem tworzyły się kolejki chętnych na przejazd zaprzęgami konnymi.
Badania organizowane przez Tatrzański Park Narodowy przeprowadzane są corocznie. W tym roku odbyły się już dwie tury - pierwsza na początku czerwca, a druga w miniony weekend. W badaniach uczestniczyli weterynarze, specjaliści z zakresu chorób koni, zootechnicy i hipologowie. Oceniano m.in. wydolność zwierząt, ich układ ruchu oraz stan kopyt.
W tym roku nie uczestniczyli w badaniach przedstawiciele Fundacji Viva!, która ogłosiła bojkot z powodu - jak twierdzi - braku współpracy ze strony TPN i resortu klimatu. Według Parku zarzuty organizacji nie znajdują potwierdzenia w opiniach specjalistów.
Od maja na trasie do Morskiego Oka kursują także cztery 19-osobowe busy elektryczne, kupione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska za ponad 3 mln zł. Od przyszłego roku mają stanowić alternatywę dla konnych zaprzęgów, które będą poruszać się tylko na skróconym odcinku trasy. Wozy mają zostać zmodernizowane i odchudzone