Podczas czwartkowych ćwiczeń Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego doszło do awarii jednego z silników śmigłowca ratowniczego typu Sokół. Maszyna musiała awaryjnie lądować na trawiastym lotnisku Aeroklubu Nowy Targ. Na pokładzie znajdowało się dwóch pilotów i dwóch ratowników - nikt nie odniósł obrażeń.

Prezes TOPR Bolesław Pietrzyk podkreślił, że incydent unaocznia poważny problem - ratownicy pilnie potrzebują nowego śmigłowca, który jest jedynym środkiem transportu w trudnym, górskim terenie, zwłaszcza przy niesprzyjających warunkach pogodowych. 

W przypadku awarii jesteśmy zmuszeni do prowadzenia akcji pieszo, co niesie ogromne ryzyko dla osób oczekujących pomocy - zaznaczył Pietrzyk.

Naczelnik TOPR Jan Krzysztof przypomniał, że choć maszyny typu Sokół nie są już produkowane, to ich serwisowanie ma być zapewnione do 2035 roku.

Otrzymałem zapewnienie o pełnej współpracy przy naprawie śmigłowca od zakładów w Świdniku. Wszystko jednak zależy od wyniku oceny obecnej usterki. Niewykluczone, że czeka nas dłuższy przestój - odpukać. Dlatego apelujemy o szybkie decyzje w sprawie zakupu nowej maszyny - podkreślił naczelnik.

Śmigłowiec TOPR w kiepskim stanie?

W związku z rosnącym ruchem turystycznym w Tatrach śmigłowiec TOPR jest intensywnie eksploatowany.

Jak długo posłuży stary Sokół, okaże się po dokładnej diagnozie. Mamy rok 2025 - realistycznym terminem zakończenia jego użytkowania jest 2027. Chcielibyśmy przedłużyć ten okres do 2030-2032 poprzez gruntowny remont, ale tylko po to, by zyskać czas na zakup nowej maszyny i przeszkolenie załogi - wyjaśnił Krzysztof.

Obecnie trwa procedura przetargowa na zakup śmigłowców dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Koszt jednej maszyny szacowany jest na 80 milionów złotych. TOPR liczy, że również w ramach tego programu uda się pozyskać odpowiedni śmigłowiec do ratownictwa górskiego.

Śmigłowiec wykorzystywany w górach musi mieć specjalistyczne wyposażenie i zupełnie inne możliwości niż maszyny operujące w miastach. Jesteśmy gotowi do działania - mamy ludzi i kompetencje. Potrzebujemy jedynie sprawnej maszyny, która umożliwi nam bezpieczne niesienie pomocy - dodał Jan Krzysztof.