Do 10 lat więzienia grozi dwóm osobom, m.in. 47-letniemu mieszkańcowi powiatu karkonoskiego, który został zatrzymany w związku z niebezpiecznymi znaleziskami na Dolnym Śląsku. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Chodzi m.in. o celowo porzuconą na terenie jednej z podwrocławskich miejscowości naczepę ciężarową wypełnioną pojemnikami z odpadami niebezpiecznymi - kwasem azotowym i siarkowym.

Jak podała w czwartek policja, w jednej z podwrocławskich miejscowości w województwie dolnośląskim, znaleziono naczepę ciężarową wypełnionej pojemnikami typu mauzer - z kwasem azotowym i siarkowym. Niektóre ze zbiorników były rozszczelnione, co w konsekwencji mogło doprowadzić do tragedii.

"Zatrzymano 2 osoby mające bezpośredni związek z tym przestępstwem. Podczas przeszukania jednej z posesji na terenie Gminy Stara Kamienica, w zagajniku leśnym ujawniono kolejną „bombę ekologiczną”. Znaleziono partię ukrytych pojemników ze żrącą i drażniącą substancją pochodzącą z tego samego źródła" - poinformowali w czwartek mundurowi.

Na miejscu pracowali funkcjonariusze specjalistycznej jednostki chemicznej Państwowej Straży Pożarnej, pracownicy Inspektoratu Ochrony Środowiska, pracownicy Stacji Epidemiologiczno-Sanitarnej, przedstawiciele Sztabu Kryzysowego Urzędu Gminy Stara Kamienica oraz technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczyli ślady przestępstwa. Z mauzerów pobrano próbki.

"Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jednemu zarzutów 47-letniemu mieszkańcowi Jeleniej Góry. Mężczyzna odpowie za nieodpowiednie postępowanie z odpadami niebezpiecznymi" - dodano w komuniakcie. 

Planowane są kolejne zatrzymania. Za takie przestępstwa sprawcom grozi do 10 lat więzienia. Sprawą zajmuje się prokuratura.