Nad Polską wieczorem i w nocy przeszły silne burze. Najmocniej dotknięty został dotychczas Dolny Śląsk - w okolicach Bolesławca, Chojnowa, Ścinawy i Wołowa spadł kilkucentymetrowy grad, który uszkodził samochody oraz zniszczył ogrody i pola uprawne. Ostrzeżenia IMGW obowiązują do godz. 7:00.

Przypomnijmy, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w środę ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami (kolor pomarańczowy) dla wskazanych powiatów na terenie województw: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego, lubuskiego i dolnośląskiego.

Wydając ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami, IMGW prognozował wystąpienie bardzo silnych opadów deszczu (lokalnie do 50 mm), opadów dużego gradu (o średnicy kilku centymetrów) oraz niszczycielskiego wiatru w porywach dochodzącego do 110 km/h.

Co istotne - ostrzeżenia obowiązują do godz. 7:00 w czwartek.

Ponadto dla części terytorium Polski IMGW wydał również ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami (kolor żółty), podkreślając, że tam też mogą wystąpić niebezpieczne zjawiska pogodowe.

Aktualne ostrzeżenia IMGW można sprawdzać TUTAJ.

Kilkucentymetrowy grad na Dolnym Śląsku

Niestety, prognozy IMGW znów się sprawdziły, bo gwałtowne burze przeszły m.in. przez Dolny Śląsk. W okolicach Bolesławca, Chojnowa, Ścinawy i Wołowa spadł kilkucentymetrowy grad, który uszkodził samochody oraz zniszczył ogrody i pola uprawne.

"Lata pracy wyrzucone w błoto" - napisała reporterce RMF FM Martynie Czerwińskiej jedna z mieszkanek Wińska w powiecie wołowskim. Duży grad spadł też w innej miejscowości powiatu wołowskiego, Krzelowie. Zdjęcia stamtąd opublikowała na platformie X organizacja Sieć Obserwatorów Burz.

Intensywne gradobicie przeszło również nad Zgorzelcem, o czym na platformie X poinformował serwis METEOprognoza.

Do godz. 22:00 dolnośląscy strażacy interweniowali już 130 razy. Bez prądu jest 3,4 tys. domów; silny wiatr, ulewy i grad powodują uszkodzenia linii energetycznych. Wszystkie wojewódzkie i krajowe drogi są przejezdne, ale niektóre lokalne trasy są zatarasowane przez powalone drzewa. Silny wiatr uszkodził wiele dachów.

W niektóych częściach regionu w ciągu 10 minut spadło 25 mm deszczu, dlatego lokalnie wystąpiły podtopienia. Dolnośląski Urząd Wojewódzki ostrzegł, że możliwe są gwałtowne wzrosty poziomu wody w rzekach.

Opracowanie: