Metropolita warszawski abp Adrian Galbas niezwłocznie zwraca się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wymierzenie najwyższej kary przewidzianej w prawie kanonicznym dla duchownego - wydalenia ze stanu kapłańskiego. Chodzi o proboszcza z miejscowości Przypki, który usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 68-letniego mężczyzny.

  • Proboszcz z Przypek w gminie Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 68-letniego bezdomnego, którego podpalone ciało znaleziono w powiecie grójeckim.
  • Metropolita warszawski abp Adrian Galbas wystąpił do Stolicy Apostolskiej o wydalenie duchownego ze stanu kapłańskiego - to najwyższa kara przewidziana w prawie kanonicznym.
  • Archidiecezja Warszawska zapewniła zastępstwo za proboszcza, a wkrótce zostanie powołany administrator parafii w Przypkach.
  • W niedzielę we wszystkich kościołach archidiecezji odczytany zostanie specjalny komunikat i odprawione zostaną nabożeństwa ekspiacyjne.
  • Według prokuratury, do zabójstwa doszło po sprzeczce dotyczącej umowy darowizny nieruchomości i zobowiązania księdza do zapewnienia mieszkania ofierze.

Proboszcz z Przypek w gminie Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem znajomego bezdomnego, którego podpalone ciało znaleziono na mało uczęszczanej drodze w powiecie grójeckim. Ksiądz został w sobotę aresztowany na trzy miesiące.

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej

W sobotę komunikat w tej sprawie wydała Archidiecezja Warszawska.

"Ze względu na powagę przestępstwa i wielkie zgorszenie społeczne Metropolita Warszawski abp Adrian Galbas niezwłocznie zwraca się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wymierzenie najwyższej kary przewidzianej w prawie kanonicznym dla duchownego - wydalenia ze stanu kapłańskiego, zgodnie z kanonem 1397 §3 Kodeksu Prawa Kanonicznego" - czytamy w komunikacie.

"Najwyższy wymiar kary w prawie kanonicznym oznacza najwyższą możliwą sankcję dotyczącą statusu duchownego. Nie oznacza to jednak, że Kościół ogranicza się tylko do tej sankcji ani że sprawca nie poniesie innej odpowiedzialności. Prawo świeckie i prawo kanoniczne działają równolegle: w przypadku przestępstwa zabójstwa proces karny prowadzi państwo, a karę orzeka sąd. Kościół deklaruje pełną współpracę z organami śledczymi i państwowym wymiarem sprawiedliwości w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej zbrodni oraz w oczekiwaniu na sprawiedliwą i adekwatną karę orzeczoną przez sąd państwowy" - napisał ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik Archidiecezji Warszawskiej.

"Z powodu popełnienia zbrodni zabójstwa duchowny zaciągnął nieprawidłowość kanoniczną, czyli przeszkodę do wykonywania jakichkolwiek czynności kapłańskich. Jednym z jej skutków jest utrata urzędu proboszcza" - wyjaśniono.

Zastępstwo za proboszcza

Archidiecezja informuje, że "od piątkowego poranka w parafii w Przypkach zapewnione jest zastępstwo za proboszcza. Obecnie za funkcjonowanie parafii odpowiada dziekan w porozumieniu z kurią - jest to zwyczajowe rozwiązanie w sytuacji, gdy w parafii brakuje proboszcza. Wkrótce zostanie powołany administrator parafii w Przypkach".

"W niedzielę we wszystkich kościołach Archidiecezji Warszawskiej podczas Mszy Świętych zostanie odczytany specjalny komunikat Metropolity Warszawskiego abp. Adriana Galbasa. Ponadto po każdej Mszy Świętej zostanie odprawione nabożeństwo ekspiacyjne" - poinformowano.

Koszmarna zbrodnia

Do zabójstwa doszło w następstwie urazów zadanych pokrzywdzonemu ciężkim narzędziem o ostrej krawędzi i spowodowania obrażeń głowy, a następnie oblania cieczą łatwopalną ciała pokrzywdzonego i jego podpalenia - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź podczas sobotniego briefingu przed prokuraturą w Grójcu.

Według śledczych podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, przyznał się do winy i wyraził skruchę. W czwartek w nocy między mężczyznami miało dojść do sprzeczki w trakcie jazdy samochodem. Kiedy awantura się rozwinęła, duchowny miał wyjąć siekierę i uderzyć nią w głowę znajomego. Następnie miał go podpalić, gdy ten jeszcze żył, i odjechać. 

Szokujący przedmiot kłótni

W tle zbrodni była umowa darowizny nieruchomości, którą zamordowany uczynił wcześniej na rzecz księdza.

Podejrzany zobowiązał się na podstawie umowy darowizny do dożywotnej opieki i pomocy pokrzywdzonemu i właśnie w zakresie miejsca zamieszkania, co do zapewnienia którego również się zobowiązał, doszło do sprzeczki i w efekcie do zabójstwa - powiedziała rzeczniczka.

Z-ca prokuratora rejonowego w Grójcu Katarzyna Głowacz powiedziała, że z zeznań księdza wynika, iż 24 lipca spotkał się z pokrzywdzonym i po raz kolejny doszło do rozmowy na temat mieszkania w Warszawie, które proboszcz miał wynająć lub kupić bezdomnemu 68-latkowi. I w przedmiocie tej inwestycji doszło właśnie do sprzeczki - zaznaczyła prokurator.

Proboszcz miał powiedzieć śledczym, że aby złagodzić sytuację wybrał się na przejażdżkę ze znajomym. Zatrzymali się w zupełnie przypadkowym miejscu, wysiedli z samochodu, tam nadal rozmawiali na temat mieszkania. I kiedy już te emocje nabrały bardzo mocnego charakteru, podejrzany wyjął siekierę i uderzył pokrzywdzonego, który upadł na ziemię, i zadał mu kilka kolejnych ciosów. Następnie oblał ciało benzyną i podpalił, wsiadł do samochodu i wrócił na plebanię - powiedziała prok. Głowacz.

Prokurator pytana, czy mężczyzna zabrał ze sobą narzędzie zbrodni, powiedziała, że miał siekierę i bańkę z łatwopalną cieczą oraz zapałki. Przedmioty te znaleziono w miejscu przestępstwa.